Chodzi o sprawę uderzenia prezydenta jajkiem podczas ubiegłorocznej wizyty Bronisława Komorowskiego w Łucku na Ukrainie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Jak do tej pory, przesłuchano świadków zdarzenia, uzyskano dokumenty z akt sprawy prowadzonej na Ukrainie, dokonano oględzin nagrań z przebiegu zdarzenia. Udało się również przesłuchać prezydenta Polski. Do przesłuchania jednak nie doszło w siedzibie prokuratury na ul. Chocimskiej w Warszawie, ale ze względu na kontuzję kolana polityka, w jego siedzibie.
- Prezydent został przesłuchany w dniu 14 marca w Pałacu Prezydenckim. To przesłuchanie jest jedną z ostatnich czynności w naszym śledztwie - informuje "Super Express" rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.
Kiedy więc nastąpi zakończenie postępowania?
- Nie sposób odpowiedzieć na to pytanie, w najbliższym czasie zostanie podjęta decyzja o ewentualnych zarzutach wobec osoby podejrzanej i o sposobie oraz czasie jego przesłuchania - mówi Nowak.
Podejrzany to 21-letni mieszkaniec ukraińskiego Zaporoża.
Kilka dni po incydencie został skazany na rok więzienia w zawieszeniu. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że polscy śledczy będą chcieli mu postawić zarzuty m.in naruszenia nietykalności cielesnej. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.