- Zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia w dniach 30 września 2009 r. oraz 14 kwietnia 2010 r. przez Pawła Kukiza (…) czynów karalnych polegających na wyłudzeniu poświadczenia nieprawdy poprzez wprowadzenie w Dyrektora Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy w błąd co do miejsca zamieszkania Małgorzaty Skarbek – Kukiz, a następnie posługując się uzyskaną w wyniku poświadczenia nieprawdy umową najmu doprowadził, w celu osiągnięcia dla siebie i swojej żony korzyści majątkowej w wysokości 226 tys. zł 299 zł 51 groszy – napisał Guział w zawiadomieniu do prokuratury rejonowej Warszawa – Mokotów. Przypomnijmy, chodzi o głośną sprawę ujawnioną w marcu przez „Super Express”. Jak opisaliśmy, w 2010 r. Paweł Kukiz nabył w Warszawie mieszkanie komunalne za 25 tys. zł. Dziś jest warte 350 tys. zł. Skorzystał przy tym, jako wieloletni najemca z 90 – proc. bonifikaty. W tym samym czasie miał też już wybudowany dom z basenem pod Opolem. Wycenia go na 1,5 mln zł. Jak do tego doszło, przypominamy poniżej.
Kukiza nie ma, ale chce bonifikaty
Od 1993 r. Paweł Kukiz jest najemcą mieszkania komunalnego przy ul. Dolnej w Warszawie. W tym samym mieszkaniu mieszkały wcześniej jego babcia, oraz jego mama. Polityk zgłasza się w 2003 r. do urzędu z prośbą o możliwość wykupu lokalu z 90 – procentową bonifikatą. Umożliwiało mu to prawo. Jednym z warunków przy wykupie, jest oszacowanie jego wartości przez rzeczoznawcę, a także zamieszkiwanie w lokalu. Na miejscu pojawia się Tomasz Szymański, rzeczoznawca; Kukiza jednak w lokalu nie ma. - W rozmowie telefonicznej z lokatorem ustaliłem iż, jest on poza Warszawą i nie jest w stanie określić, kiedy będzie mógł udostępnić lokal. W związku z tym, brak jest możliwości wyceny – pisze Szymański w notatce służbowej.
Dom w Łosiowie i mieszkanie w stolicy
Mija kilka lat. W 2008 r. Kukiz wznawia procedurę wykupu lokalu. Ale urzędnicy mówią nie! - Postępowanie wyjaśniające, pozwala sądzić że Państwo Małgorzata i Paweł Kukiz nie przebywają w lokalu od dwóch lat, potrzeby mieszkaniowe mają zabezpieczone w innym miejscu, tj. w Łosiowie. Obecnie zostało skierowane pismo do ZGN o pilne podjęcie czynności zmierzających wypowiedzenia umowy najmu – pisze Jarosław Kowszuk z urzędu dzielnicy Mokotów. Ten sam urzędnik 4 maja 2009 alarmuje: „kontrola wykazała, że Paweł Kukiz jest widywany w budynku, ale stale nie mieszka. Klucze od jego lokalu posiada sąsiadka, która udostępnia lokal”. - Z uwagi na charakter pracy pana Kukiza, wypowiedzenie umowy najmu może okazać się nieskuteczne. Przypuszczać można, że interes mieszkaniowy p. Pawła Kukiza jest skoncentrowany w innym miejscu (..) w miejscu zameldowania stałego żony, gdzie Państwo Kukiz posiadają nieruchomość – pisze Jarosław Kowszuk. Mimo to, w tym samym roku, urzędnicy zaczynają zmieniać zdanie i przychylać się do prośby Kukiza, który w 2010 r. kupuje 37 – metrowy lokal z za 25 tys. zł.
Kukiz się broni
Dlaczego, mimo tylu wątpliwości i posiadania nieruchomości w innym miejscu, zdecydowano się sprzedać lokal politykowi. Mokotowscy urzędnicy od poniedziałku milczą w tej sprawie. A Kukiz? - Lokal był zamieszkiwany przez moją rodzinę od trzech pokoleń. Przez 20 lat zgłaszałem administracji problemy, m.in. z przeciekającym dachem. Płaciłem czynsz w zamian nie otrzymując (…) Kiedy dowiedziałem się, że powstała prężna Wspólnota Mieszkaniowa ponownie złożyłem podanie o wszczęcie procedury wykupu. To mieszkanie należy mi się jak psu buda – napisał na facebooku.
Zobacz: Szydło zapowiada: Czas limuzyn się skończył! Kukiz drwi ze słów premier