Prokuratura będzie miała zajęcie. B. prezydent Świętochłowic kontratakuje

i

Autor: Facebook/Dawid Kostempski

Prokuratura będzie miała zajęcie. Były prezydent Świętochłowic kontratakuje

2019-02-27 11:45

W poniedziałek (25 lutego) Polska dowiedziała się, że Świętochłowice są tak zadłużone, że mogą zbankrutować. Obecny prezydent Daniel Berger obarczył winą za taki stan rzeczy b. prezydenta Dawida Kostempskiego. Ten zapowiada złożenie doniesienia na Bergera, bo uważa, iż działa na szkodę miasta. I publikuje na swoim profilu facebookowym oświadczenie.

„Konferencja prasowa Daniela Begera dotycząca stanu finansów Świętochłowic była pełna nieprawd i nieścisłości, a przede wszystkim działa na szkodę miasta oraz jego mieszkańców. Z raportu Ministerstwa Finansów dotyczącego poziomu zadłużenia polskich miasta wynika, że sytuacja finansowa Świętochłowic nie jest zła i nie odbiega znacząco od innych miast. Dług na poziomie 1706 zł na jednego mieszkańca daje nam 350 pozycję na 2478 miast w Polsce. Alarmowanie o możliwym bankructwie i podzieleniu Świętochłowic pomiędzy sąsiednie gminy jest rozpaczliwą próbą przykrycia indolencji, braku kompetencji oraz pomysłu na zarządzanie miastem obecnego prezydenta” - stwierdza Kostempski.

Krytykowany b. prezydent przypomina obecnemu, że, gdy rządził miastem przez dwie kadencje, to udało się - jemu i jego współpracownikom - pozyskać 120 mln zł. Dzięki temu w opinii Kostempskiego Świętochłowice zaczęły „grać w ekstraklasie śląskich miast”. I dlatego m.in. nie może „być obojętny na bezpodstawne stwierdzenia obecnego prezydenta, iż miasto znajduje się na skraju bankructwa i grozi mu upadek”. Zawiadomi więc prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę gminy przez Daniela Bergera. Teraz prokuratura zajmie się sprawami dotyczącymi dwóch prezydentów: byłego i obecnego.