Zbigniew Lewicki

i

Autor: archiwum se.pl

Prof. Zbigniew Lewicki: Obama zbyt się usztywnił

2013-10-02 7:50

Amerykanista ocenia bieżące problemy Stanów Zjednoczonych.

„Super Express”: – „Government shutdown”, czyli wysłano na przymusowy urlop rządowych urzędników w USA. Pierwszy raz od 17 lat. Obama lamentuje, ale co to oznacza w praktyce?

Prof. Zbigniew Lewicki: – Jeżeli miałoby trwać krótko, to nie będzie miało większego znaczenia. Pokrzywdzeni będą pracownicy rządu federalnego, gdyż nie ma reguły, czy im się za ten urlop zapłaci, czy nie. Jeżeli będzie krótko, nie zostaną też zatrzymane wielkie programy, zamówienia rządowe. Pozostaje kwestia terminowego spłacania procentów od obligacji rządowych, ale tu wierzyciele zacierają ręce, bo dostaną je z odsetkami. Obama przesadza, mówiąc, że to zaszkodzi walce z kryzysem.

– Mówi pan: „Jeżeli miałoby trwać krótko”... Za Clintona trwało to aż 21 dni.

– Amerykanie potrafią zawierać kompromisy. Tu może jednak nie być najłatwiej, i to przez prezydenta Obamę. On bardzo się usztywnił i jest przekonany, że jako jeden jedyny wie, jak należy zarządzać państwem. Jestem więc umiarkowanym optymistą co do szybkiego rozwiązania sprawy. W grę wchodzi ambicja Obamy, a ta jest wielka. Nie jestem zresztą pewien, czy aż tyle dobrej woli jest po obu stronach sporu.

– Kiedy w Polsce minister Rostowski ogłosił rozmiar dziury budżetowej, pojawiły się głosy, że może rozwiązaniem mogłoby być właśnie „shutdown”, a nie pogłębianie deficytu. Mogłoby?

– To nie byłoby takie proste. W USA są rząd federalny i władze stanowe. Większość agend podlega tam właśnie stanom. W Polsce większość ważnych instytucji jest finansowana jednak z budżetu centralnego.

– Amerykańskie media piszą, że pierwszym efektem poprzedniego „shutdown” w USA było... poznanie się Billa Clintona z Moniką Lewinsky. Pojawiła się właśnie jako stażystka, zastępując wysłanych na urlopy...

– (śmiech) Na temat wierności w rodzinie prezydentów USA ekspertem jest prezydent Komorowski. Podczas wizyty w Białym Domu to on tłumaczył Obamie, że swojej żonie należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna.