„Super Express”: - Zakończyło się forum Holocaustu organizowane przez Mosze Kantora. Putin przyjechał, wystąpił i jak wrażenia?
Prof. Szewach Weiss: - I na szczęście z dużej chmury mały deszcz. Wiele osób się tego obawiało i w tym, co najbardziej idzie w świat, czyli w wystąpieniach przywódców nie było tego, co miałoby nas najbardziej niepokoić. Oczywiście były pewne filmy czy zapowiedzi, które prezentowały putinowską wersję, ale nie to pozostaje po konferencji.
Pan podkreślał, że obawia się tego forum.
Tak. Napięć na tle historycznym i politycznym było znacznie więcej przed niż po konferencji. Oczywiście nie mam złudzeń, że to, że Putin nie wykorzystał tego forum do konfrontacji z Polską nie oznacza, że tego nie zrobi tego w przyszłości. Forum poświęcone Holocaustowi powinno być jednak miejscem pamięci o ofiarach zamordowanym w tym szatańskich czasach rządów Hitlera. Obawiałem się, że ktoś to zepsuje. Na szczęście dobrze zachowały się także media w Izraelu.
Widziały niuanse.
Nie tylko. Oczywiście nie wszystkie media i nie wszyscy politycy wobec polskiej historii są fair, ale takich głosów jest coraz więcej. I wiele tych tytułów krytykowało to, co planował pan Mosze Kantor. Właśnie pod kątem tego, że będzie to użyte cynicznie na potrzeby polityczne Putina.
Nie wszyscy pojawili się na V Forum Holocaustu. Zabrakło na nim choćby Ronalda Laudera, prezesa Światowego Kongresu Żydów…
(śmiech) To akurat jest sprawa ambicjonalna i personalna między Lauderem i Kantorem, nie wiązałbym tego z Putinem i zakłamywaniem historii. Lauder od razu zapowiadał jednak, że nie pojawi się w Jerozolimie, ale pojawi się w Polsce, na obchody w Auschwitz. O ile będzie miał siłę bo nie jest już najmłodszy i zdrowie mu nie dopisuje. I mam nadzieję na dobrą przemowę w Auschwitz prezydentów Izraela i Polski.