Romuald Szeremietiew

i

Autor: PIOTR LISZKIEWICZ/SUPER EXPRESS

Prof. Romuald Szeremietiew: To nie jest wielki wysiłek militarny

2016-06-20 4:00

W rozmowie z "Super Expressem" prof. Romuald Szeremietiew: - Jeżeli w ramach sojuszu postanowiono, że wszystkie państwa członkowskie zaangażują się w operacje na Bliskim Wschodzie, by zwalczyć tzw. międzynarodowy terroryzm. Jeżeli oczekujemy, że państwa sojusznicze będą wspierały nasze bezpieczeństwo, to inne państwa mają prawo oczekiwać, że Polska będzie wspierała je w ich działaniach.

"Super Express": - Polska wesprze koalicję walczącą przeciwko Państwu Islamskiemu. Na wniosek premier Beaty Szydło prezydent Andrzej Duda wyśle dwa kontyngenty wojskowe. Czy to jest dobry pomysł ekipy rządzącej

Prof. Romuald Szeremietiew: - Nie wiem, czy to jest pomysł. Odnoszę wrażenie, że jest to realizacja jakiegoś ustalenia.

- To czy to jest dobra realizacja ustalenia?

- Jeżeli w ramach sojuszu postanowiono, że wszystkie państwa członkowskie zaangażują się w operacje na Bliskim Wschodzie, by zwalczyć tzw. międzynarodowy terroryzm. Jeżeli oczekujemy, że państwa sojusznicze będą wspierały nasze bezpieczeństwo, to inne państwa mają prawo oczekiwać, że Polska będzie wspierała je w ich działaniach.

- Jesteśmy na tyle silni, żeby wspierać m.in. wojska USA?

- To nie jest wielki wysiłek militarny.

- Czy nie obawia się pan ofiar, które możemy ponieść w trakcie misji przeciwko ISIS?

- Zawsze jak ktoś się wybiera na wojnę, to musi się liczyć z tym, że będą ofiary. To zrozumiałe.

- Możemy być na celowniku terrorystów z ISIS.

- Trudno przewidzieć wszystkie okoliczności. Strona polska stara się robić wszystko, żeby nie wchodzić bezpośrednio do walki. To są misje szkoleniowe i rozpoznawcze.

- Co polska armia może wynieść z takiej misji?

- Jestem zwolennikiem poglądu, że żołnierzy trzeba uczyć sztuki wojowania na ćwiczeniach u siebie. To są ograniczone kontyngenty.

- Do Kuwejtu ma być wysłanych 150 żołnierzy i pracowników wojska. Natomiast w Iraku wykorzystany zostanie polski kontyngent wojskowy o liczebności do 60 żołnierzy i pracowników wojska. Dużo czy mało? A może powinno być więcej?

- To jest nieduża liczba. W czasie ćwiczeń Anakonda byliśmy zdziwieni, że w Polsce pojawiło się tylko 400 żołnierzy niemieckich. Myślę, że przyjęto limity dotyczące liczby wojsk. Podejmowanie tego typu operacji w sferze militarnej jest objęte tajemnicą. Spekulować można bez końca.

- Czy to nie jest tak, że po raz kolejny chcemy zyskać poparcie USA, które we wrześniu 2014 roku powołały koalicję przeciwko Państwu Islamskiemu? Nie myśli pan, że za tę pomoc nie dostaniemy nic w zamian?

- Zawsze jest obawa. W sojuszach zwykle jest tak, że najsilniejszy robi to, co chce. Trzeba się starać, żeby tym razem tak nie było.

Zobacz także: Maciej Wąsik w WIĘC JAK: W Warszawie to gang wyłudza nieruchomości