Prof. Piotr Kruszyński

i

Autor: Mariusz Grzelak

Prof. Piotr Kruszyński: To miłe zaskoczenie. Wreszcie padły konkrety

2012-08-28 4:00

Prawnicy oceniają wystąpienie prokuratora generalnego.

"Super Express": - Prokurator generalny Andrzej Seremet długo kazał nam czekać na zajęcie stanowiska w sprawie Amber Gold i oskarżeń wobec podległej mu prokuratury o indolencję w działaniu. Możemy być zadowoleni z wyjaśnień, które przedstawił?

Prof. Piotr Kruszyński: - Muszę przyznać, że jestem bardzo miło zaskoczony wystąpieniem pana prokuratora generalnego. To pierwsza konferencja Andrzeja Seremeta, na której powiedział coś konkretnego, bo wszystkie poprzednie były po prostu miałkie.

- Coś poza konkretnymi wnioskami przedstawionymi przez prokuratora Seremeta wnosi ona do sprawy?

- Obnaża straszliwy obraz działania prokuratury. Zgadzam się, oczywiście, z prokuratorem Seremetem, że nie można na podstawie tej sprawy czynić daleko idących uogólnień, ale jako czynny adwokat niejednokrotnie stykam się z takim działaniem prokuratorów w sprawach gospodarczych, jak w przypadku Amber Gold. Ignorancja, opieszałość, brak profesjonalizmu nie należą do niechlubnych wyjątków, ale zdarzają się stanowczo zbyt często. To wszystko potwierdza tylko moje doświadczenia z prokuratorami.

- Andrzej Seremet odwołał szefa prokuratury rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz oraz skierował wnioski o postępowanie dyscyplinarne wobec wszystkich tamtejszych prokuratorów, którzy Amber Gold się zajmowali. To załatwia całą sprawę?

- Oczywiście, że nie. Niemniej to krok we właściwym kierunku. Wydaje mi się też, że sytuacja dojrzała do tego, aby wreszcie gruntownie zreformować prokuraturę, ale nie jak chce tego Jarosław Gowin, oddając ją pod kontrolę parlamentu, bo byłaby to zwyczajna fikcja.

- Co więc zrobić?

- Powinna zostać stworzona funkcja sędziego ds. postępowania przygotowawczego, który sprawowałby ścisłą sądową kontrolę nad legalnością działania prokuratury. Jak pan wie, to mój konik i nie mam wątpliwości, że sprawa Amber Gold pokazuje, iż mam rację. Projekt takiego rozwiązania złożony jest już do laski marszałkowskiej.

- Może afera Amber Gold przyspieszy tę, jak widać, konieczną zmianę.

- Miejmy nadzieję.

- Te dymisje i dyscyplinarki to, zdaniem Andrzeja Seremeta, dowód, że w całej tej historii zawiedli przede wszystkim konkretni ludzie, a nie system. Z tą interpretacją się pan zgadza?

- To niepotrzebne wprowadzanie sztucznego rozróżnienia. Przecież to ludzie tworzą system, więc w tej sprawie zawiedli konkretni ludzie w konkretnym systemie. Tyle w tej kwestii.

- Szukanie winnych wśród "konkretnych osób" to próba samoobrony Andrzeja Seremeta jako szefa instytucji, której podlegli są prokuratorzy z Gdańska?

- To zrozumiałe, że pan prokurator Seremet się broni, ale w tym, co powiedział, jest bardzo dużo racji.

- Zgadza się pan z szefem Prokuratury Generalnej, że nie widać w aferze Amber Gold celowych działań, a jedynie nierzetelność?

- Tak uważam, ale mam za mało danych, żeby być w tym sądzie kategorycznym.

- Na konferencji oprócz zapowiadanego i potrzebnego przeniesienia spraw z doniesienia KNF z prokuratur rejonowych do okręgowych przedstawiono również propozycję zaostrzenia przepisów...

- Do tej pory, aby skazać kogoś za oszustwo, trzeba było wykazać, że od samego początku chciał wprowadzić w błąd. Natomiast propozycja prokuratora Seremeta zmierza do tego, aby samo działanie parabanku, jeśli prowadzi do dużej szkody, było surowiej karane. To propozycja, z którą się zgadzam.

Prof. Piotr Kruszyński

Karnista. Członek Naczelnej Rady Adwokackiej