Gościem porannej audycji w Radiu Zet była prof. Magdalena Środa. Była minister ds. równego statusu kobiet i mężczyzn w ostrych słowach skrytykowała przewodniczącego SLD za wystawienie blondwłosej piękności jako kandydatki partii w nadchodzących wyborach prezydenckich. - Magdalena Ogórek jest kompletnie nikim w polityce. W otoczeniu Leszka Millera brakuje kogoś, kto powie „kończ waść, wstydu oszczędź”. To kompromitacja i jest obniżenie rangi tych wyborów, ośmieszenie partii, to jest koniec SLD - powiedziała Środa.
Stwierdziła również, że Leszek Miller był poważnym politykiem, lecz obecnie zachowuje się jak " Pomysłowy Dobromir, który ciągle robi coś z niczego, żeby wszystkich zaskoczyć”. - W tych wyborach powinny być osoby z dorobkiem, zapleczem, które coś zrobiły. To jest wyciągnięcie człowieka z kapelusza – mówiła była minister. - To jest koniec SLD, jeśli tam nie nastąpią jakieś zmiany w przywództwie - dodała.
Prof. Magdalena Środa odniosła się też do wystąpienia kandydatki SLD, które nie zaskoczyło ją czymś pozytywnym. - Pani Ogórek będzie tracić, bo choć trochę zyskuje na swojej urodzie, to więcej będzie traciła przez nieustawiony głos. Nie przez PR-owca, ale przez socjalizację dziewczynek. Nie uczy się ich mówić, nie trenują głosu, mają być cicho. Będzie musiała z tym głosem powalczyć – tłumaczyła profesor.
Zobacz: Bajka o Magdalenie Ogórek podbija internet. Zdolna jestem niesłychanie, wśród facetów wielkie branie
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail