- Jeżeli był, to możemy jeszcze mówić, że media w Polsce są niezależne?
- To, o czym pan mówi, jest nieprawidłowe, ale to się zdarza w każdym państwie. Wszędzie są naciski na media. Biznes i politycy chcą publikacji przychylnych dla siebie artykułów. Owszem, takie zachowanie jest sprzeczne z prawem. Nie powinno mieć miejsca. Media mają obowiązek, żeby przeciwstawiać się takim wpływom. Naiwnością jest jednak sądzić, że media - które żyją z reklam dużych firm - będą niezależne w stosunku do nich. W krajach zachodnich zagrożeniem dla wolności mediów nie jest polityka, tylko biznes. To za nim idą pieniądze.
- Wielu komentatorów alarmuje dziś, że PiS steruje mediami. Tymczasem okazuje się, że poprzednicy z Platformy nie są w tej sytuacji czyści.
- Nie byli także w mediach publicznych. Te wszędzie są poddane presji politycznej. Włochy zastosowały taki podział, że każdy kanał publiczny należał do innej opcji politycznej. Na Zachodzie jest jednak pluralizm. W Polsce nigdy nie doszło do takiej próby, jak we Włoszech. Zawsze partia rządząca czy koalicje rządowe usiłowały wprowadzić większość w mediach. To, co się teraz dzieje, jest jakościowo nowe. Nowa władza wzięła wszystko. Nowa ustawa medialna będzie jeszcze bardziej umacniać jedynowładztwo nad mediami. To jest skandaliczna sytuacja i nie da się tego ukryć w żaden sposób.
- Po tym, co usłyszeliśmy w tej rozmowie można mówić, że jest jakaś szansa na uzdrowienie polskich mediów?
- Jeżeli chodzi o media prywatne, to państwo nie może nic zrobić ani na lepsze, ani na gorsze. Na tym polega istota wolności mediów. Co do mediów publicznych, to są różne metody. Były projekty ustaw przygotowane przez różne organizacje. Teraz media są partyjne i służą jednemu ugrupowaniu. W sumie jest gorzej, niż było.
- Na naszym rynku medialnym większość podmiotów ma kapitał zagraniczny, często niemiecki. Takie media są w stanie bronić interesu Polaków?
- Ubolewam nad tym. Dobrze by było, żeby większość mediów miała kapitał polski. Po transformacji ustrojowej Polska była jednak słaba, otworzyliśmy rynek na Zachód. Przyjechał kapitał i kupił media. To problem wielu krajów. Na ogól politycy wspierają media z kapitałem rodzimym. Niestety, jesteśmy zbyt małym krajem, żeby się wybić na niepodległość.
Zobacz: Marcin Zaremba: Byli antykomunistami, czekali na III wojnę