"Super Express": - Ponad połowa Polaków uważa, że ani Piotr Duda, ani przedstawiciele jego Platformy Oburzonych nie powinni się ubiegać o miejsca w parlamencie...
Prof. Kazimierz Kik: - Scena polityczna jest zabetonowana - nie ma na niej zbyt dużo miejsca dla Piotra Dudy. Jego inicjatywa stanowi zagrożenie i dla PO, i dla PiS, poza tym głosi postulaty konkurencyjne wobec tych, które będzie głosiło SLD. Zatem na głosy elektoratu tych trzech partii nie miałby co liczyć. Jako przewodniczący związku zawodowego reprezentuje krzykliwą mniejszość, która przy urnach wyborczych nie zamieni się w większość. W ostatnim strajku na Górnym Śląsku i w Zagłębiu uczestniczyło około 85 tysięcy osób, gdy tymczasem w tym regionie mieszka około 4 milionów osób.
- Są jeszcze ci, którzy na nikogo nie głosują...
- Oni na Dudę głosować nie będą. Nie reprezentuje ich. Jest przedstawicielem związkowego bo związkowego, ale establishmentu.
Kazimierz Kik
Politolog