Jerzy Żyżyński

i

Autor: Tomasz Barański Jerzy Żyżyński

Prof. Jerzy Żyżyński: Większe pensje za śmieciówki

2016-01-26 3:00

"Super Express": - PiS chce wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej. Zawsze kiedy sprawa minimalnego dochodu jest podnoszona, środowiska liberalne mówią, że takie rozwiązanie jest szkodliwe dla gospodarki. Chcecie jej więc zaszkodzić? Prof. Jerzy Żyżyński: - Wręcz przeciwnie - chcemy jej pomóc. Ustalenie płacy minimalnej i jej zwiększanie poprawia stan gospodarki, ponieważ zwiększa to popyt wewnętrzny i napędza koniunkturę.

- Liberałowie mówią, że szkodzi to konkurencyjności polskiej gospodarki.

- Co to za konkurencyjność oparta na bardzo niskich płacach, jednych z najniższych w Unii Europejskiej? W naszych warunkach ustanowienie minimalnej płacy godzinowej nie grozi żadnymi problemami gospodarczymi. Tym bardziej że ogólne koszty pracy w Polsce - nie tylko samo wynagrodzenie dla pracowników - są również niezwykle niskie w porównaniu z gospodarkami zachodnimi. Jeśli spojrzeć do statystyk, to najwyższe są w Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Ciągnięcie rozwoju na tym, że jesteśmy biedni, jest więc po prostu nonsensem.

- Lewica i związkowcy chwalą wasz pomysł, ale jednocześnie zwracają uwagę, że to trochę za mało i trzeba wprowadzić osobną, wyższą stawkę godzinową za pracę na umowach śmieciowych. Warto to zrobić?

- Zgadzam się, że trzeba ten problem rozwiązać. Wiem, że dla wielu elastyczne formy zatrudnienia są wygodne, ale większość ludzi jest zmuszona do pracy na umowach śmieciowych, co sprawia, że w ich życie wkrada się duża niepewność. Dlatego warto rozważyć pomysł, żeby pracę na tego typu umowach opłacać wyżej.

- Liberałowie powiedzą, że to mieszanie się w wolność gospodarczą.

- Liberałowie muszą zrozumieć, że w relacjach ekonomicznych - a zatrudnienie jest taką relacją - płaci się nie tylko za korzyść, ale także za ryzyko. Praca na umowach śmieciowych jest dla większości pracowników ogromnym ryzykiem i wyższą pensją trzeba to pracownikowi zrównoważyć. Na razie na elastycznych formach zatrudnienia korzystają głównie pracodawcy i warto to zmienić. Jeśli chcą z nich korzystać, niech za to zapłacą.

- Czyli zgodziłby się pan z partią Razem i OPZZ, którzy takie postulaty zgłaszają?

- Tak, ponieważ to kwestia podstawowego racjonalizmu ekonomicznego.

Zobacz: Matthew Tyrmand: Dziwki z Wall Street i demokracja

Nasi Partnerzy polecają