„Chodzący żart”. Bielan miażdży Michała Szczerbę. Mówi wprost o prekampanii w stolicy

„To miała być prekampania?” Bielan nie wierzy

Plakaty z wizerunkiem Michała Szczerby pojawiły się na warszawskich ulicach w czasie, gdy nadal nie wiadomo, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych w stolicy. W opinii Adama Bielana, jeśli rzeczywiście były to działania przygotowujące grunt pod start Szczerby w walce o fotel prezydenta Warszawy, to „ktoś w PO na głowę upadł”.

Prokuratorzy wkraczają do Sądu Najwyższego. Żądają akt z protestów wyborczych

– Pojawiły się spekulacje w mediach, że to miała być prekampania przed wyborami prezydenckimi w Warszawie, że Szczerba liczył na to, iż Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem Polski. Jeżeli to prawda, to znaczy, że ktoś w Platformie na głowę upadł – powiedział Bielan na konferencji prasowej.

Bielan: „To byłaby katastrofa”

Polityk nie ograniczył się do krytyki strategii politycznej. W ostrych słowach ocenił też samego Michała Szczerbę, używając sformułowań, które z pewnością odbiją się echem w środowisku PO.

– Ja bardzo negatywnie oceniam rządy Rafała Trzaskowskiego w Warszawie, ale cieszę się, że przegrał wybory prezydenckie również dlatego, że warszawiacy nie będą musieli znosić rządów Michała Szczerby. To już byłaby naprawdę katastrofa. Ten człowiek to jest chodzący żart – stwierdził Adam Bielan na konferencji prasowej.

Szczerba w kampanii 2024? PO milczy

Sam Michał Szczerba nie zabrał głosu w sprawie spekulacji, które od kilku dni krążą po mediach i politycznych kuluarach. Na jego profilach społecznościowych próżno szukać komentarza odnoszącego się do domniemanej prekampanii. W sprawie milczy także kierownictwo Platformy Obywatelskiej, która do tej pory nie ogłosiła oficjalnego kandydata na prezydenta Warszawy. Rafał Trzaskowski zadeklarował już publicznie, że pozostaje w ratuszu, ale nie wszyscy w PO wierzą, że temat sukcesji jest całkowicie zamknięty.

Czy plakaty z wizerunkiem Szczerby to tylko forma autopromocji parlamentarzysty, czy raczej próba "sprawdzenia gruntu" pod ewentualną kandydaturę? Nie brakuje głosów, że to przemyślana strategia – nieformalna prekampania, która ma wyprzedzić wewnętrzne rozgrywki w stołecznych strukturach PO. Tym bardziej że w stolicy ścierają się różne frakcje, a nazwisko Szczerby od dawna pojawia się w kontekście wewnątrzpartyjnych ambicji.

Poniżej galeria zdjeć: Adam Bielan i Jarosław Kaczyński