"Super Express": - Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski zrezygnował z dobrej pracy i zaangażował się w działalność społeczną. Przestał spłacać alimenty, z którymi zalegał już wcześniej na 84 tys. zł. W opinii jednych zwolenników KOD jest to karygodne i powinien alimenty płacić. Według innych, m.in. Jacka Żakowskiego, są takie sytuacje, w których jest to uzasadnione, bo "mężczyźni idą na wojnę", a kobiety z dziećmi cierpią.
Prof. Danuta Waniek: - Uczestniczenie w utrzymywaniu własnych dzieci to jest podstawowy obowiązek pana Kijowskiego. I jeżeli mężczyzna tego nie robi, nie znajduję dla niego żadnego usprawiedliwienia. Nie znam osobiście pana Kijowskiego, ale wygląda na człowieka w pełni sił do pracy.
- Mateusz Kijowski podkreślił - co pochwala tygodnik "Polityka" - że "stał się bezrobotnym, by walczyć o demokrację". Podobno KOD zajmuje mu zbyt dużo czasu, by mógł pracować. Wcześniej miał dobrze płatną pracę, z której mógłby płacić alimenty.
- Działalność społeczna to nie jest powód, by przestać dbać o własne dzieci! Wiem, co mówię, bardzo wcześnie owdowiałam i sama wychowywałam dwóch synów. I mogłam łączyć pracę utrzymującą rodzinę z aktywnością polityczną, nie zaniedbując dzieci! Syna, który ma dziś 35 lat, wychowałam od pieluch sama. Tym bardziej więc nie jestem w stanie usprawiedliwić takich słów z ust mężczyzny.
- Jacek Żakowski mówi, że brutalna prawda jest taka, że "w Polsce od pokoleń mężczyźni zostawiają kobiety z dziećmi i idą na wojnę".
- Nie, na takie argumenty nie można się zgodzić! To jest tak skrajnie męski punkt widzenia... Jak można porównywać sytuację wojny, pewnego przymusu porzucenia dzieci i rodziny, z dzisiejszym działaniem?! Dziś nie walczymy o życie. Walczymy o pewien komfort życia, prawa i wolności obywatelskie, ale nie mieści mi się w głowie, jak ktoś świadomie mógł użyć takiego porównania. I bardzo dziwię się Jackowi Żakowskiemu, że broni rzeczy, która się obronić nie da. Nie wiem, czy tylko dlatego, że jest mężczyzną i czuje tę dziwną solidarność, czy też z innych powodów.
Sprawdź: Jacek Żakowski: Dzieci muszą cierpieć, gdy mężczyźni idą na wojnę