Jerzy Smoliński: Prezydent nie chce walki w mediach

2011-06-21 4:00

Wokół KRRiT żadnych kalkulacji politycznych nie będzie - zapowiada Jerzy Smoliński, doradca prezydenta ds. mediów.

"Super Express": - Trwa kolejne zawirowanie wokół Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Po odrzuceniu jej sprawozdania przez Sejm i Senat, nad Radą zawisło widmo rozwiązania. Teraz wszystko w rękach prezydenta Komorowskiego. Zgodzi się on z kolegami z Platformy, których głosami odrzucono sprawozdanie, czy uratuje KRRiT w obecnym składzie?

Jerzy Smoliński: - Prezydent Komorowski nie podjął jeszcze decyzji. Obecnie rozważa wszystkie za i przeciw. Na pewno dostrzega, że obecna Rada odpowiada jedynie za decyzje z ostatniego półrocza 2010 roku. Wcześniej decyzje podejmował poprzedni skład KRRiT. Dla pana prezydenta niezwykle istotne jest także to, że w ostatnim czasie mniej mówiło się o zawirowaniach w mediach publicznych i doskonale zdaje on sobie sprawę, że spokój wokół tej instytucji jest niezwykle ważny.

Przeczytaj koniecznie: Komorowski o internecie i AntyKomorze.pl: Zalew chamstwa. Pozwalamy, by na każdej latarni wisiała kukła prezydenta?

- Media spekulują, że na decyzję Bronisława Komorowskiego będzie miało wpływ to, że w KRRiT zasiadają ludzie z nim związani i zaprzyjaźnieni, czyli przewodniczący Jan Dworak i Krzysztof Luft. Uratuje to Radę?

- To jedynie spekulacje. Sugestie mediów nie będą wyznacznikiem przy podejmowaniu decyzji. Prezydent Komorowski będzie kierował się jedynie względami merytorycznymi. Pan prezydent docenia osobisty wkład powołanych przez siebie członków Rady, ale przy podejmowaniu decyzji nie będzie to dla niego wiążące.

- Prezydenta Komorowskiego nie dziwi, że politycy Platformy starają się obalić KRRiT, w której mają dominującą pozycję?

- Odrzucenie przez Sejm i Senat sprawozdania Rady to suwerenna decyzja polityków. Zgodnie z prawem, jeżeli widzą ku temu przesłanki, mogą nie zaakceptować tego sprawozdania. Dla pana prezydenta ich decyzja nie jest jednak decydująca i swoją podejmie równie suwerennie, kierując się dobrem mediów publicznych. Żadnych kalkulacji politycznych nie będzie, gdyż dla Bronisława Komorowskiego im mniej polityki wokół publicznego radia i telewizji, tym lepiej.

- Jeśli decyzja prezydenta byłaby zgodna ze zdaniem parlamentu, spokój wokół mediów publicznych, tak ceniony przez Bronisława Komorowskiego, byłby trudny do wyobrażenia.

- Na pewno musimy sobie wyobrazić sytuację, jaka miałaby miejsce, jeśli doszłoby do kolejnych zawirowań personalnych w KRRiT i mediach publicznych. Na pewno zaczęłaby się walka polityczna, której zdecydowanie lepiej uniknąć, szczególnie w tak trudnym okresie, jakim są zbliżające się wybory parlamentarne i kampania, która będzie im towarzyszyć.

- Może lepiej więc zachować status quo. Może PO nie dostanie całej Rady, ale przynajmniej unikniemy kolejnej burzy politycznej?

- Tak jak mówię, decyzja jeszcze nie zapadła. Prezydent oceni profesjonalne zdolności członków Rady. Ważne jest także to, żeby media publiczne wykonały pracę wewnętrzną. Żeby powołując na stanowiska, kierowały się merytorycznym przygotowaniem kandydatów.

- Kiedy dobiegnie końca stan zawieszenia w KRRiT?

- Poczekajmy jeszcze kilka dni, aż poznamy ostateczne stanowisko Sejmu. Wtedy sprawa trafi do prezydenta, który będzie miał dwa tygodnie na podjęcie ostatecznej decyzji.

Jerzy Smoliński

Doradca prezydenta ds. medialnych