- Niesamowitym zbiegiem okoliczności znalazłem się w poniedziałek na tym samym oddziale szpitalnym z Janem Olszewskim. W ostatnich godzinach życia towarzyszyłem człowiekowi, który zaprosił mnie do polityki. Niestety, nie udało nam się porozmawiać. Był nieprzytomny
– powiedział portalowi wpolityce.pl prezes TVP.
Jak udało nam się ustalić, Jacek Kurski przebywał na oddziale kardiologicznym (mimo że jego dolegliwości nie były związane z sercem), kilka sal dalej od zmarłego w czwartek byłego premiera Olszewskiego.
Wczoraj szef telewizji publicznej opuścił szpital w asyście żony, która po niego przyjechała. Z pewnością jednak Kurski zjawi się na prezentacji wiosennej ramówki TVP, która odbędzie się już w czwartek.
Gdzie kręcą Sanatorium Miłości? TOP 3 atrakcje Ustronia w Beskidzie Śląskim