Prezes Telewizji Polskiej Mateusz Matyszkowicz o finansowaniu TVP z państwowych pieniędzy
Telewizja Polska ma otrzymać wsparcie z budżetu państwa. To 2 mld 700 mln zł na działalność TVP. Zdaniem opozycji te pieniądze mają trafić do telewizji, by ta uprawiała "propagandę" na rzecz władzy. Takie stwierdzenia rozgrzewają emocje w polityce i społeczeństwie. Prezes TVP Mateusz Matyszkowicz doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale w rozmowie z "Gazetą Polską" jasno wyjaśnia, na co tak naprawdę zostają przeznaczone pieniądze od państwa: - Nawet 10 proc. budżetu nie jest przeznaczone na programy informacyjne. To są pieniądze na inwestycji w produkcje fabularne, w seriale. TVP ma też formaty unikatowe, niedostępne dla komercyjnej konkurencji - tłumaczy i podaje konkretne przykłady. Chodzi o tematyczne kanały, jak TVP Kultura, TVP Historia czy TVP Dokument.
Prezes TVP o wadze telewizji publicznej: Telewizja publiczna jest częścią państwa polskiego. I dbanie o jej dobro (...) jest elementem walki o niepodległe państw o polskie
Matyszkowicz jasno i wyraźnie przypomniał, iż ci, którzy zarzucają TVP upolitycznienie nie chcą przyjąć do wiadomości jednego, że to jest polska stacja, a prezesa TVP wybiera Rada Mediów Narodowych, której to skład wybiera Sejm, a przecież w Sejmie zasiadają posłowie wybrani przez obywateli.
Zresztą prezes TVP zauważa i podkreśla, że jeśli chodzi o znaczenie telewizji publicznej, to jest on kluczowe, nie tylko dla zwykłego widza, ale dla polskiej racji stanu i postrzegania kraju na arenie międzynarodowej: - Chciałbym bardzo mocno powiedzieć, że w obecnej sytuacji geopolitycznie destabilizowanie telewizji publicznej jest wbrew polskiej racji stanu. (...) Bardzo proszę wszystkie osoby czujące polską rację stanu, aby stanęły w tym szczególnym momencie, gdy TVP jest atakowana pozwami, po stronie telewizji publicznej. Nawet jeśli nie zgadzają się z linią polityczną prezentowanych w serwisach informacji. Telewizja publiczna jest częścią państwa polskiego. I dbanie o jej dobro, także stabilność jej finansowania, jest elementem walki o niepodległe państw o polskie - podkreślił Mateusz Matyszkowicz.
Disco polo w TVP? Prezes telewizji publicznej wprost przyznał, co o tym myśli
W czasie rozmowy z "Gazetą Polską" nie zabrakło też wątku disco polo, które od ładnych kilku lat ma mocną pozycję w TVP, co także jest krytykowane przez wielu. Prezes TVP przyznał, że chociaż prywatnie nie jest miłośnikiem tego gatunku, to wie, że w telewizji publicznej powinno znaleźć się miejsca dla każdego: - Czyli w TVP powinno mieć ono swoje miejsce i czas. Na tegorocznym Sylwestrze było sporo disco polo, bo to było właśnie odpowiednie miejsce i czas. Tak jak jest miejsce na Teatr Telewizji czy TPV Kultura.