Mateusz Morawiecki musi obejść się smakiem. Kandydatury ministra rozwoju na wiceprezesa PiS rada polityczna nie miała nawet okazji przegłosować, bowiem nie nominował go Jarosław Kaczyński. Obserwatorzy jako drugiego nowego wiceprezesa obok Morawieckiego widzieli kolejnego wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego (62 l.). Jednak i on nie dostąpił tego zaszczytu. Na pocieszenie obaj zostali członkami komitetu politycznego PiS. Na nowych zastępców prezesa wybrano natomiast Joachima Brudzińskiego (48 l.) i Mariusza Błaszczaka (47 l.), którzy dołączą do Adama Lipińskiego (60 l.), Beaty Szydło (53 l.), Mariusza Kamińskiego (51 l.) oraz Antoniego Macierewicza (68 l.). Ale nie tylko Morawiecki może mieć powody do niezadowolenia.
Z łask prezesa wypadł bowiem europoseł Kazimierz Ujazdowski (52 l.), który podpadł przychylnością dla Trybunału Konstytucyjnego. Nie ma go już wśród członków komitetu politycznego. - W naszej partii są różne poglądy i oczywiście można mieć odmienny od kierownictwa pogląd - zapewnił Kaczyński. - Stanowisko Kazimierza Ujazdowskiego w sprawie Trybunału jest jednak nieuzasadnione - dodał po chwili. - Nie szukam nowego miejsca w polityce. Nie wycofam się z niezależnego głosu w sprawie Trybunału - zapowiedział na Twitterze Ujazdowski. Podobnie jak europosła prezes potraktował ministra skarbu Dawida Jackiewicza (43 l.) i wieloletniego towarzysza politycznej walki Wojciecha Jasińskiego (69 l.), prezesa Orlenu.