Mateusz Morawiecki postanowił uczcić pamięć ofiar II wojny światowej, pojawiając się w Wieluniu. Uważa się, że pierwszymi ofiarami wojny byli pacjenci i personel szpitala Wszystkich Świętych, który został zaatakowany przez niemieckie samoloty. Premier nie tylko mówił o historii, ale też o elemencie koniecznym do zamknięcia tego rozdziału, czyli reparacjach.
- Dziś, po 84 latach od wybuchu II wojny światowej, gdy mówimy o katach i ofiarach, o karze i cierpieniu, kiedy używamy najważnieszych słów jak "dobro", "prawda", to domagamy się nie tylko pamięci, nie tylko prawdy - domagamy się zadośćuczynienia! To zadośćuczynienie w postaci reparacji jest konieczne, aby tamtą kartę historii, tamten rozdział historii, można było zamknąć, aby żyjący jeszcze świadkowie bombardowań mogli w spokoju pomyśleć o przyszłości, a nie tylko z cierpieniem wspominać przeszłość – mówił.
Podkreślił, że trzeba dopominać się sprawiedliwości i zadośćuczynienia. Porównał też narody do rodziny, w której trzeba zamknąć trudną przeszłość, by można było pójść do przodu.
- Polska i Niemcy są dzisiaj partnerami w Unii Europejskiej, ale aby mogły ze sobą normalnie funkcjonować w przyszłości muszą zamknąć ten czarny rozdział hekatomby II wojny światowej – stwierdził szef rządu.
Mateusz Morawiecki mówił, że nie wystarczy pamięć o ofiarach, a konieczne jest zadośćuczynienie i zadeklarował, że nie spocznie, póki „ta bolesna rana nie zostanie częściowo ukojona”.