Mateusz Morawiecki zabrał głos w Sejmie. Swoje przemówienie zaczął od powiedzenia, że "Donald Tusk stoi na czele partii Nord Stream 2". - Tak trzeba powiedzieć, bo kto jest głównym promotorem Nord Stream 2? Europejska Partia Ludowa. Kto jest przewodniczącym EPL? Donald Tusk. To w sprawie tego, kto promuje relacje niemiecko-rosyjskie - grzmiał premier. Jego słowa wywołały falę oburzenia posłów opozycji i entuzjazm po stronie Prawa i Sprawiedliwości.
Kolejną kwestią, jaką poruszył polityk była jego rozmowa z Viktorem Orbanem. - Zagwarantował on wsparcie dla sankcji, dla wszystkich działań, które mają zapobiegać agresji Rosji na Ukrainę - przekazał Morawiecki.
- Trzecia sprawa. Otóż dzisiaj Europa mówi dużo bardziej po polsku. Właśnie dlatego, że byliśmy w stanie przekonać ich do naszych racji o Nord Stream 2, o zagrożeniach polityki energetycznej i gazowej, ale przypomnijmy sobie, że wkrótce po aneksji Krymu, kto był przewodniczącym Rady Europejskiej? Niestety znowu pan Tusk. Okazało się, że sankcje, które wtedy zostały zaproponowane, były tak łagodne, że Rosja nic sobie z tego nie robiła - powrócił do tematu Tuska premier.
- Szanowni państwo, my też chcemy dzisiaj w pełni porozumieniu pracować nad ustawą o obronie ojczyzny. To jest kluczowa ustawa. Chcemy, ale nie możemy zapomnieć o tym, jaka była rzeczywistość jeszcze rok, pół roku temu, kto promował Nord Stream 2, kto promował monopol gazowy dla Rosji? To jest rzecz oczywista dla wszystkich Polaków. Dzisiaj pracujmy, żeby wzmocnić obronność naszej ojczyzny - zakończył swoją wypowiedź Morawiecki.
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Gowin szczerze o Mateuszu Morawieckim i Jarosławie Kaczyńskim. Nie będą zadowoleni!