Afera ze spacerem na dachu. „Doszło do poważnego naruszenia porządku”
Marszałek Hołownia poinformował, że z notatki dowiedział się, że poseł Matecki po wejściu na dach zaczął się przemieszczać - z dachu budynku domu poselskiego, przeszedł przez przejście techniczne na dach Kancelarii Sejmu. "Tam został zauważony przez zastępcę dowódcy zmiany, który poinstruował posła o niebezpieczeństwie i nakazał mu natychmiastowe opuszczenie tego miejsca." - poinformował Hołownia.
Marszałek dodał, że zapoznał się też z nagraniami z monitoringu. "Rzeczywiście poseł Matecki przez 7 minut od godz. 3.30 do godz. 3.37 spacerował po dachu zarówno budynku F jak i budynku S, a potem wrócił przez okno do pokoju hotelowego na IV piętrze" - powiedział Hołownia.
Marszałek podkreślił, że "doszło do poważnego naruszenia porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu (...) i w związku z powyższym skieruje wniosek o ukaranie posła do Prezydium Sejmu". "Prezydium może podjąć decyzję o wymiarze kary finansowej, która się z tym wiąże" - dodał. Doprecyzował, że maksymalnie jest to 12-18 tys. zł, ale kara może być też niższa.
"Na dachach hotelu i innych budynków znajdują się różnego typu instalacje, w związku z czym poruszanie się tam przez osoby nieuprawnione może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu" - ocenił Hołownia.
Premier Tusk komentuje aferę ze spacerem na dachu Sejmu. „Metoda na niepoczytalnego”
„Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi” – napisał Donald Tusk na platformie X. Wypowiedź prawdopodobnie jest związana z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości.
Poseł, który zdecydował się na niecodzienny spacer, należy do Suwerennej Polski tzn. ugrupowania mocno kojarzonego z podejrzeniami o charakterze finansowym.