Premier przyznał, że jego partia jest rozczarowana wynikami wyborów i obecnie dokonuje analizy błędów, które przyczyniły się do jej porażki. Jednym z tych błędów, według Morawieckiego, było złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia ustawy aborcyjnej. — Na pewno w naszych działaniach było wiele potknięć. I my o tym mówiliśmy jasno również przed wyborami. A w sprawie aborcji odpowiem panom wprost: zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat. Jednocześnie — na gruncie przepisów konstytucji trudno było sobie wyobrazić inny wyrok, skoro taki wniosek został złożony — stwierdził, dodając, że decyzja o złożeniu wniosku była błędna.
Po wypowiedzi premiera w Internecie zawrzało. "Po porażce PiS notoryczny kłamca Morawiecki: 'zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat'. Gdy umarła Izabela, Dorota i inne - milczał. Gdy policja pałowała protestujące, gdy zastraszano lekarzy i NGO - milczał. Premier mógł zapobiec dramatom. Obrzydliwy typ" - skomentowała na platformie X Barbara Nowacka, posłanka KO. "Ważne info dla miliona Polaków popierających zakaz aborcji eugenicznej: Morawiecki ma Was w nosie i jak tylko będzie okazja, będzie działał przeciw Wam" - napisała w sieci Kaja Godek.