Polscy strażacy dwa tygodnie temu udali się do Szwecji, by pomóc przy gaszeniu wielkich pożarów lasów, które dręczyły kraj. W poniedziałek wrócili do Polski. Od rana w Świnoujściu na strażaków czekali premier Mateusz Mroawiecki i minister Joachim Brudziński, a także minister Marek Gróbarczyk minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Politycy powitali funkcjonariuszy Straży Pożarnej i podziękowali im za trud jaki włożyli w akcję pomocową. Morawiecki przyznał, że wszyscy drżeli na myśl, co czeka strażaków w Szwecji:- Jak wyjeżdżaliście to nasze serca drżały z obawy i dumy, z dumy, bo wiedzieliśmy, że staniecie na wysokości zadania. I podziękował za pracę strażaków: - Dziękuję Wam za profesjonalizm, wytrwałość i pracę w Szwecji. Drodzy strażacy jestem z Was dumny, Polska jest z Was dumna - mówił szef rządu.
Przy okazji premier Morawiecki zdradził, że gdy był chłopcem marzył o zostaniu strażakiem. A teraz dzięki bohaterskiej postawie strażaków i ich odwadze w walce z żywiołem, zawód ten znów będzie pomularny: - Wcześniej co drugi chłopiec chciał być strażakiem, ja chciałem być strażakiem. Teraz myślę, że każdy będzie chciał - powiedział premier.