Wtorek. Godz. 14.00. Kancelaria Premiera. Szefowa rządu Ewa Kopacz podsumowuje pół roku swoich rządów. Wystąpienie trwa zaledwie 10 minut 29 sekund. W całości jest odczytane z kartki. Na sali ministrowie, ludzie z różnych stron Polski, różnych zawodów. - Ponad 50 proc. tego, co zadeklarowałam w expose, zostało zrealizowane - chwali się Kopacz. Opozycja i dziennikarze kpią. - Wystąpienie trwało 10 minut, bo pani premier nie miała nic do powiedzenia - mówi szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w TVN24. Jeszcze bardziej ironiczny jest dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. - Podsumowanie całego półrocza w cztery minuty. Gdyby tyle trwały rady pedagogiczne, nauczyciele byliby zachwyceni - uważa Piasecki.
Niedługo później Kopacz już jest kolumnie rządowych samochodów w drodze do Radomia. Pędzi ponad 100 km/h,by zdążyć na wielkanocne spotkanie z lokalnymi działaczami Platformy. W hotelu Aviator stoły uginają się od świątecznych frykasów. Premier Kopacz jest tam najważniejszym gościem. Nie ma przemówienia z kartki. Są życzenia, uściski i moblizacja, by wygrać wybory prezydenckie i parlamentarne.
Zapytaliśmy KPRM w jakim charakterze była w Radomiu szefowa rządu. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Wiadomo, że w spotkaniu uczestniczyła kilkadziesiąt minut. Znacznie dłużej aniżeli trwało jej podsumowanie pół roku rządów...
Zobacz też: Aniołek Kaczyńskiego, Ilona Klejnowska w CIĄŻY! Mariusz Kamiński chodzi dumny jak paw