O tym, że w sobotę w stolicy Ukrainy odbędzie się spotkanie przywódców „koalicji chętnych", poinformował dzień wcześniej prezydent Zełenski. Dodał, że Europa skorzysta na działaniach koalicji i będzie mogła z jej pomocą „wzmocnić swoją istniejącą architekturę bezpieczeństwa". Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że partnerzy Ukrainy pracują razem, aby osiągnąć zawieszenie broni, które byłoby niezawodne i trwało co najmniej 30 dni – podkreślił, że Ukraina jest do tego gotowa.
Ostrzeżenia z USA przed spotkaniem w Kijowie
Na krótko przed wydarzeniem, pojawiły się obawy o bezpieczeństwo przywódców ze względu na doniesienia ze strony amerykańskiej ambasady w Kijowie. W piątek wieczorem zaapelowała do swoich obywateli o zachowanie ostrożności ze względu na ryzyko szeroko zakrojonego rosyjskiego ataku lotniczego, który może nastąpić „w dowolnym momencie w ciągu najbliższych kilku dni”. – Ambasada, jak zawsze zaleca, aby obywatele USA byli gotowi natychmiast szukać schronienia w przypadku alarmu przeciwlotniczego – podkreślono w komunikacie.
„Koalicja chętnych" powstała 2 marca br. z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii Starmera w celu opracowania kompleksowego planu wsparcia dla Ukrainy, zapewnienia jej stałego dostępu do broni oraz podejmowania działań zmierzających do zakończenia wojny. Umożliwia członkom NATO wspólne działania poza formalną strukturą Sojuszu, co pozwala uniknąć potencjalnego weta państw, które nie chcą angażować się w przedsięwzięcia militarne na rzecz Ukrainy. Należą do niej 33 państwa – głównie europejskie, a także Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Turcja. W skład koalicji nie weszły m.in. USA, niektóre państwa bałkańskie, Węgry oraz Słowacja.