Mateusz Morawiecki punktuje politykę Donalda Tuska wobec seniorów
Premier Mateusz Morawiecki na specjalnej konferencji prasowej, na której wystąpił razem z wiceprezesem PiS Joachimem Brudzińskim oraz minister pracy i rodziny Marleną Maląg, przypomniał, że dokładnie 10 lat temu rząd PO-PSL podjął decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego do 67. roku życia i zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wyliczał też, jak wyglądała praca w czasie rządów Donalda Tuska. - To rekordowe bezrobocie na poziomie 14,5 proc., to 2,3 mln. ludzi bez pracy, to praca za 5 złotych za godzinę, albo i mniej. Donald Tusk mówił Polakom: pracujcie jak najdłużej, ale była to praca w warunkach uwłaczających godności pracownika - przekonywał premier. Zapomniał przy tym, że zasiadał udział w „naprawianiu” systemu emerytalnego w Polsce mieli także członkowie Rady Gospodarczej przy Donaldzie Tusku. Nie jest żadną tajemnicą, że jednym z członków tej Rady był niegdyś... Mateusz Morawiecki. Przypomniała o tym Beata Szydło.
Premier Morawiecki: Donald Tusk podniósł wiek emerytalny
Przypominał też, jak w kampanii wyborczej 2011 roku "prominentni politycy PO obiecywali, że nie będzie podniesienia wieku emerytalnego, a zrobili to potem bez mrugnięcia okiem". - Dzisiaj też udają wrażliwość, a jutro podniosą wiek emerytalny, zabiorą 500 plus, dzisiaj przejmują się seniorami, a jutro zabiorą 13 i 14. To PiS jest gwarantem 13 i 14, najwyższych waloryzacji, emerytur matczynych, emerytury bez podatku do 2,5 tys. złotych - wyliczał Morawiecki. Dużo też mówił o wiarygodności jego rządu w spełnianiu obietnic.
Morawiecki obiecał na konferencji: Seniorzy, my was nie zostawimy!
- Niech to wszystko sobie emeryci przypomną. Seniorzy, my was nigdy nie zostawimy! - mówił premier Morawiecki. - Czy chcecie być przedmiotem manipulacji czy wolicie postawić na wiarygodność? - pytał retorycznie premier. - Czy chcemy żyć w rzeczywistości, w której wiarygodność jest gwarantem solidarności społecznej czy w rzeczywistości manipulacji Tuska i Platformy - dodawał.