Niedziela handlowa

i

Autor: MARIUSZ GACZYŃSKI/ EAST NEWS & ARKADIUSZ ZIÓŁEK/ EAST NEWS Niedziela handlowa

Powróci handel we wszystkie niedziele? Polacy podjęli ważną decyzję

2022-02-09 5:21

Zakaz handlu w niedziele, a raczej walka z handlem w ten dzień, spędza sen z powiek „Solidarności”. Działacze żądają nawet, aby inspekcja pracy kontrolowała dyskonty, które mimo wejścia w życie zakazu handlu były otwarte. Działacze „Solidarności” bojkotują, robią, co mogą, aby raz na zawsze zablokować niedzielny handel.

Znowu te niehandlowe niedziele

Zakaz handlu w niedziele, a raczej walka z handlem w ten dzień, spędza sen z powiek „Solidarności”. Działacze żądają nawet, aby inspekcja pracy kontrolowała dyskonty, które mimo wejścia w życie zakazu handlu były otwarte. Działacze „Solidarności” bojkotują, robią, co mogą, aby raz na zawsze zablokować niedzielny handel.

Wszystko jednak wskazuje na to, że niektóre sieci nie ustają w działaniu, aby w dalszym ciągu stać otworem przed klientem. Będąc jednocześnie klubami czytelnika, co pozwoli im na to, by pozostać otwartymi w niedziele niehandlowe. Z boku sytuacja wygląda tak: „Solidarność” grozi palcem, zapewnia, że sieci będą zamknięte. Z kolei markety odpłacają się zwinnością w obchodzeniu nieszczelnego systemu. Cała ta zabawa w kotka i myszkę w dłuższej perspektywie nie ma sensu. Są ludzie, którzy chcą kupować w niedziele. W ich gronie są też tacy, którzy ze względu na specyfikę pracy traktują niedzielę jak czas, gdy mogą uzupełnić braki w święcącej pustkami lodówce. I wreszcie są też tacy, którzy po prostu chcą dorobić i dobrym dniem na to, aby zasilić domowy budżet, jest pracująca niedziela w sektorze handlowym. „Solidarność” gardłuje o tym, jak ważny jest odpoczynek w ciągu tygodnia pracy. Owszem, każdy pracownik potrzebuje relaksu, aby wypocząć i móc spędzić czas z rodziną. Jednak przy procesie decyzyjnym pracownika dyskontu powinni uczestniczyć jego bliscy i on. Nie „Solidarność”, która narzucając ludziom, kiedy mają pracować, kieruje się swoim interesem. Warto przy tej okazji dodać, że niedziele niehandlowe, w które sieci otwierały swoje sklepy, cieszyły się zainteresowaniem wśród społeczeństwa. Gdyby Polacy nie chcieli kupować w niedziele, to pewnie by tego nie robili. Jednak piętrzące się kolejki aut na parkingach przy supermarketach świadczą o tym, że istnieje potrzeba, by markety były otwarte.

Można odnieść wrażenie, że Polakom narzuca się z góry wiele rozwiązań, które mają po prostu zaakceptować. Niemniej w społeczeństwie funkcjonują osoby, które mają różne potrzeby. Jedni spędzają niedziele w parku, inni preferują snuć się po dyskontach. Wybór tego, jak spędzić niedzielny czas, powinien leżeć w gestii społeczeństwa. Jeśli przedstawiciele „Solidarności” wolą niedzielę wykorzystać na coś innego niż robienie zakupów, to przecież ich wolny wybór. Odbieranie go pozostałej części społeczeństwa jest po prostu niesprawiedliwe.

Express Biedrzyckiej - Jacek Ozdoba: estem rozczarowany postawą Andrzeja Dudy. To wywieszenie białej flagi
Sonda
Czy handel w niedziele powinien trwać?