Janusz Korwin-Mikke był gościem porannego programu "Polityka przy kawie". Szef partii KORWiN mówił o tym, co zamierza zrobić jako prezydent RP. Janusz Korwin-Mikke powiedział, że jako głowa państwa będzie starać się przywrócić karę śmierci w Polsce oraz podejmie próbę zlikwidowania podatku dochodowego. Szef partii KORWiN zaznaczył jednocześnie, że Polska nie powinna w żaden sposób pomagać Ukrainie. Zaatakował równocześnie swoich rywali - Bronisława Komorowskiego oraz Andrzeja Dudę, za to że "Ci panowie chodzą na pasku Waszyngtonu". Zdaniem szefa partii oddanie głosu na kogoś z tej dwójki to gwarancja wybuchu III wojny światowej. Dostało się również posłom - Janusz Korwin-Mikke zarzucił im, że są w polityce tylko po, żeby dostać się na następną kadencję. - Posłowie nie mają poglądów. To sukinsyny, które myślą tylko jak zostać na kolejną kadencję - powiedział Janusz Korwin-Mikke. Ciekawe co na to partyjny kolega faceta w muszce - Przemysław Wipler, który tez jest przecież posłem?! Może będzie pozew w trybie wyborczym;)
Zobacz też: Janusz Korwin-Mikke: A w tym korycie, jak nie widzicie...
To nie pierwsza wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego, która wywołała szok opinii publicznej w Polsce. W wywiadzie, którego udzielił tygodnikowi "Wprost" w kwietniu w 2013 roku, Janusz Korwin-Mikke powiedział, że "budynek Komisji Europejskiej byłby idealny na burdel." Z kolei na swoim blogu często opowiadał się za karą śmierci. "Naturalną dla mordercy jest śmierć na szubienicy." - pisał na swojej stronie w 2007 roku.