A prawda jest taka, że przyczyną zła jest ten ustrój. Nie ludzie – tylko ustrój. Jeśli tylko ustrój pozwala ludziom kraść – to będą kradli. Bo grabie grabią do siebie. Jeśli przy korycie zmienić świnie na inne świnie – to będą się pchały zupełnie tak samo, jak poprzednie. Jeśli korycie będzie za dużo – to będą przy okazji polowe rozchlapywać. I nie świnie są temu winne – tylko ten, kto tak zaplanował koryto – i ten, kto do niego za dużo nakłada.
Proszę więc nie narzekać, że wybraliście Państwo złe świnie. - Nie miejcie wyrzutów sumienia. Trzeba powiedzieć sobie, jak p. Elżbieta Bieńkowska: „Sorry – taki mamy ustrój!". I wybierać nie te świnie, które obiecają być lepszymi świniami – lecz te, które proponują całkowitą zmianę ustroju. Na normalny.
Bo Trzecia Rzeczpospolita od początku i świadomie została zaplanowana tak, by można było kraść. Był olbrzymi majątek państwowy – który należało jak najszybciej sprywatyzować. No, to dlaczego – myśleli Ludzie Okrągłego Stołu – nie prywatyzować tego tak, by trafiło to do naszych łapek?
I właśnie dokładnie tak to zaplanowano. Nie macie Panstwo pojęcia, ile się kradnie i marnuje w naszym pięknym kraju. Owszem: wiecie, że na budowie Stadionu Narodowego zmarnowano około miliarda i okradziono jakieś 250 milionów. Nie wiecie natomiast, że jak policzyć ile ukradziono i zmarnowano przy budowie tych wszystkich „Orlików" - to wyjdzie suma znacznie większa. Tylko nikt tego jakoś nie dodaje.
Afera „Amber GOLD" nie została wyjaśniona do dzisiaj - i już wszyscy pasjonujemy się aferą SKOKów w ogóle – a wołomińskiego w szczególe. Ale przecież takich afer są setki – i w sumie ukradziono i zmarnowano znacznie więcej. Tylko dziennikarze po prostu nie są w stanie nadążyć z wykrywaniem tego wszystkiego.
Świnie żrą przy korycie, chlapią na lewo i prawo – a dziennikarze ważą, o ile która świnia przytyła – i ile zostało rozchlapane. Mierzy się nawet, która świnia najbardziej chlapie... Tymczasem w ten sposób nic się nie załatwi. Rozwiązaniem jest odcięcie dopływu żarcia do koryta.
Ale tego, oczywiście, ŻADNA świnia nie chce. Owszem – żrą się między sobą o to, która będzie mogła najwięcej zeżreć. Ale wszystkie: i PO, i PiS, i PSL, i SLD i inne są zgodnie przeciwko Prawicy – bo ta nie chce dopchać się do koryta, tylko likwidować koryto!
Bo ta karma w korycie nie bierze się znikąd. Jest odbierana nam od ust. Odbierana w jawnych podatkach, w ukrytych podatkach... I przeżerana przez świnie (o co mniejsza: bo ile można zeżreć?) i rozchlapywana w ilościach po prostu niewiarygodnych. A najgorsze, że ludzie, zamiast dążyć do likwidacji koryta, jeszcze martwią się, że „w budżecie (czyli: w korycie świń) będzie za mało pieniędzy"!
Czytaj też: Marek Król: Wychowujcie oszustów