- Wstyd pani poseł! - to tylko jeden z bardzo wielu komentarzy internautów na temat wygłodzonej posłanki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer (47 l.), która wraz z dwiema koleżankami - Barbarą Dolniak (56 l.) i Ewą Lieder (48 l.) spożywała podczas sejmowych głosowań ciastka. Choć ona twierdzi, że to była. sucha bułka. "Nie ucztuję, to był gryz suchej bułki w czasie pięciu godzin głosowań. Rzeczywiście, trzeba było na chwilę wyjść" - tłumaczyła się na Twitterze Katarzyna Lubnauer. Przypomnijmy, że posłanki, tak jak niegdyś Krystyna Pawłowicz (64 l.), zrobiły z sali obrad Sejmu na moment stołówkę, nie przejmując się w ogóle swoim zachowaniem. - Pewnie nie wypadało tego robić podczas pracy w Sejmie, ale siedzimy tyle godzin na sejmowych głosowaniach i czasami zjadamy ciastko, cukierka czy łykamy tabletkę przeciwbólową - mówiła nam z kolei Ewa Lieder.
Zobacz: ŚDM. MSZ radzi: Kiście ogórki, słuchajcie Radia Maryja