Jak mówiła Krynicka: - Nasza opozycja - Polacy, jeżeli są to Polacy, jeżdżą do zachodniej Europy, do Brukseli i donoszą na nasz kraj. Chcą, żeby UE wymusiła na nas pewne zachowania, które są niezgodne z konstytucją.
Następnie szokująco kontynuowała: - Jestem Polką i w życiu na swój kraj bym nie doniosła. Dla mnie człowiek, który donosi do obcego państwa to jest zdrajca i tak naprawdę powinien wisieć na stryczku. Taka jest prawda. Gdy prowadzący rozmowę dziennikarz zwrócił uwagę, że to bardzo mocne słowa, posłanka niezrażona odpowiedziała: - Oczywiście! Zdrajca to jest zdrajca! Co robiono ze zdrajcami narodu?
W rozmowie posłanka surowo oceniła również m.in. Monikę Olejnik, mówiąc: - Opozycja szuka czegoś, żeby ośmieszyć opcję rządzącą i wszystko jest dopuszczalne. Każda manipulacja jest dopuszczana, aby ośmieszyć rząd. A ja jestem w tej opcji rządzącej. To media lewicowe: Gazeta Wyborcza, czy pani Olejnik. Ta pani nie jest dla mnie żadnym autorytetem.
Zobacz także: Kaczyński nie ufa bankom? Pożycza od przyjaciół