Anna Sobecka słynie z tego, że dobrego imienia o. Rydzyka broni niczym lwica. Ostatnio na przykład zaangażowała się w zbieranie podpisów pod listem otwartym w obronie toruńskiego zakonnika w związku z petycją o z apelem ukrócenie jego działalności, która ma trafić do Papieża Franciszka.
ZOBACZ TEŻ: Atomowa WOJNA o Rydzyka! Sprawa trafi do papieża, posłanka PiS ruszyła z ODSIECZĄ
Teraz na celownik posłanka wzięła „Chryję pod Radiem Maryja”. To demonstracja zorganizowana pod siedzibą rozgłośni przez Toruński Strajk Kobiet. Obyło się bez przemocy i wulgaryzmów, jednak wydarzenie i tak wzbudziło kontrowersje. Sobecka 7 maja złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zdaniem posłanki doszło do znieważenia duchownego, nawoływano również do nienawiści na tle wyznaniowym, co miało się przejawiać wykrzykiwaniem haseł typu „Radio Maryja syczy jak żmija”.
Radio Maryja właśnie zaś zamieściło na swoich stronach informację posłanki w sprawie przesłuchania.
”Wczoraj byłam przesłuchiwana w niniejszej sprawie wskazując na sytuacje budzące moje oburzenie, tj.:
1. Wielokrotne znieważanie Ojca Tadeusz Rydzyka z powodu jego przynależności wyznaniowej wynikającej z kapłaństwa, poprzez wykrzykiwanie np.: „Dla ciebie mamona jest błogosławiona”
(…)
Odnosząc się do znieważenia Ojca Dyrektora, chodziło o celowe zdyskredytowanie jego osoby, poprzez rozpowszechnianie treści mogących pozbawić go zaufania publicznego niezbędnego do prowadzenia pracy duszpasterskiej” - napisała posłanka.
Jednocześnie wyśmiała fakt, że uczestniczki protestu z partii Wiosna oraz ugrupowania Lewica Razem nie dostały się do Parlamentu Europejskiego, notując słabe wyniki. „Pomimo medialnego rozgłosu tej medialnej hucpy, organizatorki nie uzyskały mandatu” - wykpiła w piśmie.
ZOBACZ TEŻ: Diabelska PANIKA u Rydzyka! "Dziwny lęk. Nie wiemy, kto przychodzi do kościoła..."