Sprawa ciągnie się już dwa tygodnie, na początku grudnia w sieci zawrzało. Wszystko z powodu "fake newsów". Pojawiły się informacje, jakoby posłanka Koalicji Obywatelskiej była aktorką porno. Na portalach społecznościowych parlamentarzystki pojawiły się pornograficzne zdjęcia. - Nie miałam z tym nic wspólnego – zapowiedziała Klaudia Jachira. Błyskawicznie zareagowała na obrzydliwe pomówienia, ogłosiła akcję "hejt stop". Zapowiedziała też, że wobec osób, które tworzą takie fałszywe informacje lub je udostępniają wyciągnę prawne konsekwencje – zapowiedziała. Hejterzy dalej uderzali w posłankę. - To była i jest dla mnie trudna sprawa. Ludzie zupełnie nie obawiając się konsekwencji prawnych wynikających z pomawiania mojej osoby zaczęli to udostępniać, robili z tego memy. Już wtedy zapowiedziałam, że nie ma mojej zgody na niszczenie ludzi w internecie – mówi Klaudia Jachira na swoim portalu społecznościowym. - Złożyłam skargę pokrzywdzonej o popełnienie przestępstwa na policję w tej sprawie. W piśmie tym pada bardzo ważne zdanie, które myślę, że najlepiej oddaje istotę tej sytuacji: "Pomówiono mnie na Twitterze o takie postępowanie, które poniża mnie w oczach opinii publicznej oraz naraża na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji posła na Sejm RP. Przy tej okazji poczułam jak ciężko jest być bardzo aktywnym, jeśli co chwilę pewne moje zdania są wyrwane z kontekstu, przekręca się znaczenie tych słów – dodaje posłanka.
Posłanka Jachira walczy z porno hejtem. Złożyła skargę na policji
2019-12-20
14:19
Najpierw ogłosiła akcję "hejt stop" z powodu fake newsów i zdjęć pornograficznych zamieszczanych w sieci, które rzekomo miały jej dotyczyć. Zapowiedziała też, że wyciągnie prawne konsekwencje wobec osób, które takie informacje ujawniają. Posłanka Klaudia Jachira złożyła na policji zawiadomienie o przestępstwie.