Poseł Arkadiusz Myrcha zabrał głos w Sejmie w dyskusji dotyczącej prezydenckiego projektu ustawy o sędziach pokoju. Klub Koalicji Obywatelskiej zaproponował projekt o obywatelskich sędziach handlowych, których zadaniem byłoby wspieranie zawodowych sędziów w rozstrzyganiu spraw gospodarczych. Byłyby to osoby w działach podobne do działań ławników. Z ramienia KO projekt prezentował właśnie poseł Arkadiusz Myrcha. Wszystko szło mu jak po sznurku, gdy nagle poseł zgubił wątek. W zakresie swojego orzekania sędziowie handlowi będą zbliżeni do sędziego zawodowego. Przy czym nie będą mogli przewodniczyć rozprawie i nie będą mogli… yyy … przepraszam… decydować o…- i tu nagle go chwilowo zatkało. - Przepraszam, przewodniczyć rozprawie - dodał po chwili.
Posła zatkało na mównicy w Sejmie! Żona ujawniła, jaki jest powód
To wystarczyło, by poseł PiS Arkadiusz Mularczyk krzyknął do młodszego kolegi: - Ale spokojnie... - Ale ja jestem spokojny, może bardziej zmęczony, panie pośle - odpowiedział Myrcha, a ktoś z opozycji rzucił, że to "trójka dzieci". - Trójka dzieci robi swoje - przytaknął Myrcha, co spotkało się z radosną reakcją posła Mularczyka. Po chwili prowadzący obrady Włodzimierz Czarzasty nawet podszedł do Myrchy ze szklaną wody, ale ten grzecznie podziękował.
ZOBACZ>>>Kinga Gajewska urodziła! Znamy imię dziecka. Jest wyjątkowe
Na Instagramie sprawę męża skomentowała posłanka Kinga Gajewska: - Dzielny mąż wstający do dzieci w nocy - napisała dumna z męża. Myrcha i Gajewska mają trójkę malutkich dzieci: 2-letiego Juliusza, roczną Lilianę i kilkumiesięcznego Amadeuszka. Taka gromadka to wielkie szczęście!