Samochód na chodniku
W październiku 2024 r, informowaliśmy o niebezpiecznej jeździe posła Wiplera, który hulajnogą przejechał po ulicy na czerwonym świetle. Wydarzenie udokumentował nasz fotoreporter. W ostatni piątek poseł Konfederacji ponownie się nie popisał, bo zaparkował bmw na chodniku, na terenie przystanku autobusowego przy ulicy Kruczej w Warszawie, po czym odszedł wraz z drugim mężczyzną. Za szybą auta umieszczona była winieta Kancelarii Sejmu. Straż Miejska zjawiła się błyskawicznie i zostawiła dla kierowcy wezwanie. Kiedy polityk wrócił do auta, był mocno zaskoczony dokumentem. Nie wiemy, jak zakończyła się sprawa, gdyż Przemysław Wipler nie odebrał wczoraj od nas telefonu.
Za postój na przystanku grozi kierowcom 100 zł mandatu i jeden punkt karny.
Palenie rac na ulicy
Nie wiemy, dokąd polityk Konfederacji tak się spieszył, że nie poszukał odpowiedniego miejsca do zaparkowania auta. Faktem jest jednak, że nonszalancko traktuje obowiązujące przepisy. Przypominamy, że w ostatnią rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, Wipler oraz inny poseł Konfederacji, Sławomir Mentzen, zostali spisani przez policję, za palenie rac.