Sejm

i

Autor: Piotr Molecki/East News

Poseł PO tłumaczy, dlaczego opuścił głosowania. STRASZLIWA CHOROBA

2019-12-19 19:31

Najpierw mobilizowali ludzi, by protestowali przeciw reformie sądownictwa szykowanej przez PiS, ale jak przyszło do głosowania w Sejmie, to ...nie raczyli się zjawić na sali plenarnej. Mowa o posłach opozycji, którzy po tym jak nie zjawili się na porannych głosowaniach. Oj, różne mieli wymówki! Wytłumaczyć się ze swej nieobecności postanowił też Tadeusz Zwiefka z PO. Powód był dramatyczny…

Trwa gorący dzień w Sejmie. Wszystko przez „ustawę kagańcową”, która zakłada kary dla sędziów za kwestionowanie statusu przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, nominowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. A mało brakowało, by punkt wcale nie trafił pod prace posłów! Rano odbyło się głosowanie nad wprowadzeniem ustawy jako punktu obrad. Opozycja miała ogromną szansę, by opóźnić wszystko w czasie, bowiem nieobecnych było 34 posłów PiS. Nie udało się, zabrakło 9 głosów posłów opozycji, a tych na głosowanie nie przyszło 30. Teraz nieobecni prześcigają się w wymówkach. Niezdyscyplinowani wybrańcy narodu z KO mają zapłacić po 1000 zł kary, nad sankcjami finansowymi zastanawiają się pozostałe partie.

W gąszczu dziwnych i często – nie ukrywajmy - głupich wymówek posłów wybija się szczególnie jedno, tym razem dramatyczne tłumaczenie.

- Właśnie się dowiedziałem, że moja żona ma raka. Musiałem wyjść z sali obrad. Nie wszystko w życiu da się zaplanować – powiedział w rozmowie z portalem NaTemat poseł Tadeusz Zwiefka. Cóż, nie pozostaje nic innego jak życzyć małżonce polityka powrotu do zdrowia…

Sedno Sprawy - Piotr Müller