„Super Express”: – Platforma Obywatelska chce wezwać na pomoc w kampanii wyborczej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej byłego premiera i byłego przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska. Czy oznacza to, że kandydatka sobie nie radzi i dlatego potrzebuje zaangażowania w kampanii byłego szefa rządu?
Paweł Zalewski: – Donald Tusk wielokrotnie mówił, że będzie Małgorzatę Kidawę-Błońską wspierać, deklarował poparcie dla jej kandydatury. Natomiast to, czy miałby się osobiście zaangażować w kampanię wyborczą, w jakim charakterze i w jakim zakresie, jest pytaniem nie do mnie, ale do sztabu wyborczego, który zajmuje się prowadzeniem kampanii.
– A jak ocenia pan samą dotychczasową kampanię Małgorzaty-Kidawy Błońskiej?
– Bardzo pozytywnie. W tym sensie, że dotyka spraw najważniejszych dla Polaków. Kwestii takich jak niefunkcjonująca służba zdrowia, drożyzna, czyli rzeczy, które dotykają każdego z nas. Polityka służyć powinna rozwiązywaniu problemów Polaków. Jeśli w kampanii wyborczej pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej te problemy są określane, nazywane, a także pokazywane są środki na ich rozwiązanie, to dobrze dla nas wszystkich. Szczególnie ważne jest to, co mówi Koalicja Obywatelska. A więc to, że była w stanie pokazać gigantyczną hipokryzję PiS-u, którego polityka finansowa, kolejne podatki i obciążenia, doprowadziły do wzrostu inflacji i drożyzny. Którego polityka polega na tym, że woli wydawać publiczne pieniądze na propagandę korzystną dla siebie zamiast na onkologię.
– Tu jednak można podnieść argument, że wykorzystujecie do politycznych celów onkologię, podczas gdy rząd PiS-u wydatki na onkologię zwiększył – to twarde wyliczenia, a znów na media publiczne łoży każdy rząd?
– Jeżeli polityką jest wszystko, co dotyczy wydatkowania środków publicznych to tak, ochrona zdrowia także jest polityką. I jak najbardziej uzasadniona jest dyskusja o tym, czy miliardów na TVP nie przeznaczyć czasem na onkologię. A, że wydatki wzrosły jest faktem. Jednak samo zwiększenie wydatków nie znaczy wiele. Bo nie wystarczy pieniądze wydać, pytanie jest, jak je spożytkować. A służba zdrowia nie działa tak, jak powinna. Jeżdżę dużo po Polsce, także tej lokalnej, powiatowej. Widzę, jak wygląda służba zdrowia. I o ile w Warszawie i okolicach jest z tym nawet nieźle, tak w mniejszych miejscowościach znacznie gorzej. I tych większych nakładów nie widać. Są wspaniałe pielęgniarki już w wieku emerytalnym, których nie ma kto zastąpić. Podobnie jest z lekarzami. Po pięciu latach prezydentury Andrzeja Dudy i ponad czterech latach rządów PiS-u to już pretensja do nich.
– Wracając do Donalda Tuska. Co miałoby być jego atutem w kampanii?
– Nie mnie oceniać, czy były premier powinien, czy nie powinien angażować się w kampanię. Ale jego atuty są powszechnie znane.
– Na przykład?
– Donald Tusk był premierem rządu wielkiego sukcesu Polski, wielkiego rozwoju naszego kraju. W sytuacji, gdy cała Europa była pogrążona w kryzysie, jedyną zieloną wyspą była Polska. To był rząd, który potrafił wynegocjować dla Polski rekordowy budżet w Unii Europejskiej. Widać to szczególnie dzisiaj, gdy PiS tak obniżył rangę Polski, że propozycja przedstawiona dla naszego kraju przez Komisję Europejską, Radę Europejską i fińską prezydencję, jest niższa o 100 miliardów niż wynegocjował Donald Tusk. To coś niebywałego. To wielkie pieniądze, których Polsce zabraknie.
– Obecny rząd negocjuje jednak wyższy budżet dla Polski?
– Obecny rząd pręży muskuły ciesząc się, że zyska kilka miliardów, podczas gdy na samym starcie stracił sto miliardów! A Donald Tusk w budżecie 2014 – 2020, skromniejszym niż budżet poprzedni, był w stanie wywalczyć dla Polski rekordową kwotę. To za jego rządów Polska rozwijała się, była wiarygodna i była w stanie wywalczyć korzyści dla nas, dla każdego Polaka w Unii Europejskiej. Nie mówiąc już o tym, że Donald Tusk jest jedynym polskim polityków światowego wymiaru, który zna ważnych przywódców na świecie. Ma wielkie atuty dla Polski. Ale to czy, w jaki sposób powinien być zaangażowany w kampanię wyborczą, to już pytanie do sztabu.
Poseł Platformy Obywatelskiej w "Super Expressie" mówi, co sądzi o rządzie Donalda Tuska
2020-02-23
18:04
Rząd Donalda Tuska był rządem wielkiego sukcesu. W sytuacji, gdy cała Europa była pogrążona w kryzysie, jedyną zieloną wyspą była Polska. To był rząd, który potrafił wynegocjować dla Polski rekordowy budżet w Unii Europejskiej. Widać to szczególnie dzisiaj, gdy PiS tak obniżył rangę Polski - uważa Paweł Zalewski, poseł Platformy Obywatelskiej.