Mają liczne przywileje, gigantyczne pieniądze na biura poselskie, zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych, jak poseł PiS Marcin Horała, a ciągle im mało! I najwyraźniej za nic mają słowa szefa rządu Mateusza Morawieckiego! Bo zdaniem premiera, każdy kto jest bogaty i ma sumienie, nie bierze 500 plus. - Uważam, że powinni zważyć we własnym sumieniu, czy pieniądze, które przydadzą im się tylko na tzw. waciki, są im naprawdę niezbędne – mówił nam Mateusz Morawiecki we wczorajszej rozmowie w „Super Expressie”.
Zadzwoniliśmy więc do kilku posłów z PiS i opozycji, żeby zapytać, czy będą brali 500 plus. Niektórzy z nich już korzystają z programu, a są i tacy, którzy czekają na rozszerzenie programu. - Tak, będę – odpowiedział nam bez ogródek poseł PiS i szef komisji śledczej ds. VAT Marcin Horała, kiedy zapytaliśmy go o to, czy będzie korzystał z 500 plus. - W sensie na pierwsze dziecko, bo na drugie już pobieram. Pytanie „dlaczego” jest dla mnie, przyznam, dość niezrozumiałe. Równie dobrze można by spytać dlaczego np. rozliczam w PIT kwotę wolną albo ulgę na dzieci. Jak każdy obywatel korzystam z przysługujących mi praw – skwitował szczerze Horała, który zarabia w Sejmie 12 tys zł. A kto z opozycji połasił się na 500 zł? Miedzy innymi Grzegorz Raniewicz (49 l.) z PO i Tomasz Siemoniak (52 l.), były szef MON. - Chcę odkładać te pieniądze dla dzieci, które są w wieku 10 i 13 lat. Jak będą dorosłe, zrobią z nimi co zechcą – przyznał nam Siemoniak.
Oni wezmą 500 plus
Marcin Horała, PiS
Tomasz Siemoniak, PO
Grzegorz Raniewicz, PO
Jakub Kulesza, Wolność i Skuteczni