Od kiedy prawo aborcyjne zostało zaostrzone w 2020 roku, temat ten coraz częściej powraca do debaty publicznej. Ostatnio media obiegła tragiczna informacja o śmierci 33-letniej Doroty, która zmarła w szpitalu z powodu wstrząsu septycznego. Wykonane kilka godzin wcześniej badanie USG wykazało zaś, że płód umarł. Organizacje działające na rzecz praw kobiet są zdania, że gdyby w porę przeprowadzono Dorocie aborcję, to nadal by żyła.
Na temat aborcji wypowiedział się w Polsat News poseł PiS Bolesław Piecha, który w przeszłości pracował jako ginekolog-położnik. Przyznał, że wykonywał ten zabieg, gdy był legalny. Jak powiedział zmienił zdanie na temat przerywania ciąży.
- Ja zmieniłem swoje zdanie na ten temat absolutnie i radykalnie. Zobaczyłem, że to dziecko poczęte jest istotą, która ma niezbywalne prawo do godności i do życia i nikt nie ma prawa za nie decydować. To potwierdził Trybunał i w zasadzie potwierdzili wszyscy – mówił na antenie.
Dopytywany, czy zmienił zdanie w tej sprawie pod wpływem przeprowadzonych aborcji, przyznał, ze tak właśnie było.