Posłowie zgodni, co do pomysłu budowy nowego hotelu
Dawno nie było takiej kooperacji w polskiej polityce. Posłowie PiS na posiedzeniu komisji zaproponowali utworzenie ponadpartyjnej delegacji, która miałaby wymóc na władzach Warszawy zmianę planu zagospodarowania dotyczącego lokalizacji hotelu za 300 mln zł. - Niech idzie delegacja, posłowie z każdej formacji, i niech władze miasta czują, że to nie jest jakiś interes PiS-u czy Platformy, tylko po prostu parlamentaryzmu w Polsce – proponował Arkadiusz Mularczyk (51 l.) z PiS.
Szybko okazało się, że w tej sprawie PiS może liczyć na PO. - Dla dobra wspólnego, oczywiście, nie ma sprawy i mogę się tego podjąć (…) Jest zgoda polityczna, trzeba przystąpić do działania – odpowiedział na prośbę poseł PO Jarosław Urbaniak (56 l.).
Zaskakujące słowa posła Mularczyka z PiS
Politycy nie ukrywają, że sprawa hotelu za 300 mln zł leży im na sercu. Deputowany Mularczyk w trakcie posiedzenia komisji narzekał na ciężki los posłów w Polsce. - Na całym świecie po prostu, gdziekolwiek jesteśmy, posłowie mają biura w parlamencie, a my mamy kanciapy – zwracał uwagę poseł PiS.
Dopytany przez nas o sprawę planów budowy hotelu poseł przyznał: - Ktoś, kto tu szuka afery, źle życzy Polsce. Podobnie było przed laty z zakupem samolotów. Skończyło się tym, że w Smoleńsku dosięgła nas tragedia. Posłowie pracują dla społeczeństwa, a od jakości naszej pracy zależy rozwój Polski i jakość życia obywateli - Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z "Super Expressem".
Pomysł budowy nowego hotelu dla posłów. Ekspert ocenia
Przed podjęciem decyzji o budowie nowego hotelu przestrzega polityków prof. Rafał Chwedoruk (53 l.) - Partie polityczne, które w taką inicjatywę się zaangażują, zapłacą cenę przy urnach wyborczych. Nic tak źle nie wpływa na politykę w Polsce, jak takie symboliczne epizody. Wymiana relatywnie nowego budynku na jeszcze nowocześniejszy ma tyle sensu, co budowa Pałacu Saskiego w chwili obecnej i może sprowokować opinię publiczną – podsumowuje ekspert.