Poseł Konfederacji ostro o Grzegorzu Braunie! Płaczek nie gryzł się w język

2025-07-14 9:56

Poseł Konfederacji, Grzegorz Płaczek, w rozmowie dla RMF FM odniósł się do kontrowersyjnych wypowiedzi europosła Grzegorza Brauna na temat komór gazowych w Auschwitz oraz skomentował działania rządu w kwestii migracji. Płaczek wyraził dezaprobatę dla słów Brauna, jednocześnie krytykując brak, jego zdaniem, skutecznej strategii rządu w walce z nielegalną migracją.

Grzegorz Braun

i

Autor: PAWEL KIBITLEWSKI / SUPER EXPRESS

Grzegorz Płaczek jednoznacznie potępił wypowiedzi Grzegorza Brauna kwestionujące istnienie komór gazowych w Auschwitz. "Grzegorz Braun nigdy nie powinien był powiedzieć tych słów" – podkreślił. Zaznaczył, że jakiekolwiek wypowiedzi godzące w pamięć ofiar, szczególnie w miejscach tak tragicznych jak Auschwitz, są niedopuszczalne.

- Jeżeli mówimy o miejscu zbrodni, gdzie miliony ludzi były mordowane w sposób haniebny, gazowane, to myślę, że jakakolwiek wypowiedź, która godziłaby w cześć i pamięć kogokolwiek (…), nigdy nie powinna pojawić się w przestrzeni publicznej - mówił w rozmowie z RMF FM.

Mimo potępienia, polityk Konfederacji wstrzymał się od jednoznacznej oceny prawnej wypowiedzi Brauna, wskazując na potencjalny spór interpretacyjny.

- Jest spór między tym, co uważa Grzegorz Braun za słuszne, a tymi, którzy uważają, że jest to zaprzeczenie faktom. Jeżeli będziemy to definiować jako spór, to może on nosić cechy łamania prawa, ale od tego jest sąd, żeby ukarać taką osobę - ocenił.

Przyznał jednak, że słowa Brauna "wydaje się, że mocno mija się z prawdą" w kontekście historycznych faktów. Zwrócił również uwagę na potencjalne konsekwencje prawne, nawet w przypadku posiadania immunitetu europosła.

- Grzegorz musi mieć świadomość, że nawet jeśli ma immunitet europosła, mówienie takich słów może rodzić skutki prawne - stwierdził.

Krytyka polityki migracyjnej rządu

W dalszej części rozmowy, Grzegorz Płaczek skrytykował działania rządu w zakresie polityki migracyjnej.

- Obecny rząd nie ma pomysłu na to, jak walczyć z migracją. Niemal wszystkie działania są pozorowane. Wprowadza się z jednej strony kontrole, a z drugiej strony uniemożliwia Polakom bycie tam i robienie zdjęć (...). Robienie czegoś bez kontroli społeczeństwa zawsze rodzi więcej pytań – stwierdził.

Płaczek opowiedział się za kontrolą obywatelską nad działaniami służb na granicy, podkreślając, że "wszyscy Polacy mają prawo do tego, żeby być na granicy i żeby móc - w przypadku potencjalnych nieprawidłowości - rejestrować to, co się tam dzieje". Zaznaczył jednak, że nie chodzi o zastępowanie służb, lecz o umożliwienie społeczeństwu wglądu w sposób, w jaki państwo radzi sobie z nielegalną migracją.

Kontrowersje wokół wpisu Bąkiewicza

W rozmowie poruszono również temat wpisu Roberta Bąkiewicza, w którym ten, komentując nagranie z przekazania migrantów między strażą graniczną a niemieckimi służbami, nazwał straż graniczną "uberem dla nielegalnych migrantów". Płaczek początkowo ocenił wpis jako "ostry, ale noszący cechy prawdziwości". Jednak po wyjaśnieniach Tomasza Terlikowskiego, że filmik pokazywał przekazanie migrantów stronie niemieckiej, a nie przyjmowanie ich do Polski, oraz informacji o usunięciu wpisu przez Bąkiewicza, Płaczek złagodził swoje stanowisko. Zapytany, czy Bąkiewicz powinien przeprosić.

- Uważam, że politycy nie powinni się bać słowa "przepraszam", jeżeli ktoś umieścił coś, co jest nieprawdziwe. Jeżeli samo usunięcie materiału jest niewystarczające, to nikomu korona z głowy nie spadnie, jak powie "przepraszam" - uznał polityk.

W naszej galerii zobaczysz rodzinę Grzegorza Brauna:

Sonda
Jak oceniasz działania Grzegorza Brauna?
Express Biedrzyckiej - Majmurek, Gruca | VOD3 | 2025 07 11
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki