Było niedzielne popołudnie, żar lał się z nieba. Na parkingu przed jednym z lubelskich marketów poseł Twojego Ruchu Marek Poznański zauważył „śpiącą” około dwuletnią dziewczynkę w szczelnie zamkniętym aucie. Zaczął stukać w szybę i nawoływać dziecko, ale dziewczynka nie reagowała.
- Musiałem szybko zareagować i bez zbędnej zwłoki wybiłem szybę w samochodzie – powiedział Poznański „Gazecie Wyborczej”. - Była przypięta pasami do fotelika i miała zwieszoną głowę – opowiadał poseł. - Dopiero po dłuższej chwili dziewczynka doszła do siebie. Nie płakała, była zamroczona i wycieńczona – relacjonował Poznański.
Na miejsce wezwano policję. Okazało się, że dziewczynka została pozostawiona w szczelnie zamkniętym samochodzie przez matkę, która wybrała się na zakupy.