Kaźmierczak poinformował, że w sprawie swojego wyjazdu do Londynu złożył w Kancelarii Sejmu wyjaśnienia i nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.
- Ponieważ jestem już starszym człowiekiem, postanowiłem ten wyjazd zorganizować tak, że napisałem wniosek o finansowanie ryczałtowe, następnie pojechałem samochodem, ale tylko do Brukseli, bo chciałem raz w życiu przejechać tunelem pod kanałem La Manche. W Brukseli zostawiłem samochód na parkingu przy dworcu, wsiadłem do pociągu Eurostar - on jedzie dwie godziny z Brukseli do Londynu - i przejechałem ten odcinek - tłumaczył się poseł PO.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail