PiS w niemal każdym badaniu mógł się pochwalić ponad 30 proc. poparciem, a równać z nim mogła się jedynie KO, która i tak pozostawała daleko w tyle. Najnowszy sondaż United Surveys przeprowadzony dla Wirtualnej Polski pokazuje jednak, że poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego leci na łeb na szyję, dobyli bowiem 28,4 proc. głosów. KO zdobyła niewiele mniej, bo 27,5 proc. poparcia.
Podium zamyka zaś Trzecia Droga z wynikiem 16,9 proc., dalej znalazła się Lewica z 10,4 proc. i Konfederacja z 6,8 proc. wskazań. Z kolei 8,5 proc. Polaków nie wie, na kogo oddałoby swój głos, a 1,5 proc. chce głosować na inne ugrupowanie.
Trzeba przyznać, że takiego rozkładu poparcia dawno nie widzieliśmy. Z czego to może wynikać? Według prof. Rafała Chwedoruka KO nie traci poparcia, bowiem udało im się zdobyć zróżnicowany elektorat, który oczekiwał rozliczenia PiS-u. Z kolei inni nie chcą nadal popierać partii, która rozegrała wybory.
- One się dzieją, a forma tych rozliczeń jest bardzo spektakularna. To pomaga utrzymywać poziom poparcia, ograniczać straty, które mogłyby wynikać z nie zawsze dobrze przeprowadzonych działań. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości na straty składa się naturalny proces po porażce wyborczej, gdzie niezwiązani z partią wyborcy zaczynają zastanawiać się nad sensem bycia w obozie przegranym. Oraz nad tym, co PiS może im zagwarantować, skoro już prawie nic nie może jako partia opozycyjna – stwierdził politolog w rozmowie z WP.
Innym czynnikiem wpływającym na topniejące poparcie dla PiS-u mogła być sytuacja związana z Telewizją Publiczną. - Było to bardzo widowiskowe, musiało dotrzeć do niemal całego elektoratu. Biorąc pod uwagę, że narosło mnóstwo stereotypów, szczególnie w minionej kadencji Sejmu, na temat polityki informacyjnej prowadzonej przez rządzących, w naturalny sposób mogło to odstraszać od Prawa i Sprawiedliwości – skwitował ekspert.
W naszej galerii zobaczysz pilną naradę posłów PiS na Nowogrodzkiej: