Wojna na Ukrainie zbiera krwawe żniwo. Rosyjska armia bez litości atakuje Ukrainę, a jej żołnierze nie oszczędzają nikogo. Miasta są równane z ziemią, cywile mordowani w okrutny sposób, kobiety gwałcone. Rosjanie rozpoczęli też bitwę o Donbas, do której szykowali się od dawna. Jak podał rzecznik resortu obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk Rosja ma jasny cel: do 9 maja władze Rosji chcą zademonstrować swojemu społeczeństwu zdobycie Donbasu i korytarza lądowego na Krym. 9 maja to szczególna data w rosyjskim kalendarzu, bo tego dnia świętuje się tam Dzień Zwycięstwa. Każdego roku dzień ten wiązał się z organizacją potężnych parad wojskowych. W tym roku także planowana jest uroczysta defilada. Czy faktycznie, do 9 maja, a data ta zbliża się wielkimi krokami, Rosji uda się okrutny plan zdobycia Donbasu?
Bitwa o Donbas kluczowa? Podpułkownik tłumaczy
O to, czy faktycznie mamy teraz do czynienia z kluczową i decydującą bitwą, czyli bitwą o Donbas, został w "Expressie Biedrzyckiej" zapytany podpułkownik Krzysztof Przepiórka, który jest współtwórcą GROM. Wojskowy przyznał, że bitwa ta:
- Jest bardzo ważną bitwą. Rosjanie przegrupowali swoje siły na wschód Ukrainy. Nie powiodła się im operacja, oni chcieli w parę dni zająć Kijów, zmienić władze, a nie powiodło im się to. Mamy 56 dzień inwazji, oni wiedzą, że muszą mieć jakiś spektakularny sukces. Tak jak poprzednio mówiliśmy: Putin nie ustanie dopóki nie połączy Krymu z Rosją, nie zrobi takiego korytarza - ocenił znawca tematów wojennych. Po czym dodał: - Będzie chciał zająć Donbas i tzw. republikę ługańską i doniecką, bo tam jest większość przemysłu Ukrainy.
Wojna na Ukrainie. Możliwe scenariusze. Współtwórca GROM: "Ja nie mam wątpliwości, że to się stanie. Putin czeka tylko na jakiś pretekst"
Jakie więc scenariusze dotyczące wojny na Ukrainie są możliwe? Jakie są dalsze plany Putina? Czy faktycznie Putin i Rosja mają szanse na taki "spektakularny sukces". O to także został w "Expressie Biedrzyckiej" zapytany podpułkownik Przepiórka przez Kamilę Biedrzycką. Jego zdaniem może być tak:
- Uważam, że Rosjanie mają taki potencjał, że zdobędą, co będą chcieli. Dojdą do linii Dniepru i tam się zatrzymają i oczywiście będą tam "skubać Ukrainę", może pokuszą się o kraje bałtyckie bądź o kraje flankowe NATO. Ja nie mam wątpliwości, że to się stanie. Putin czeka tylko na jakiś pretekst. To nie chodzi o to, by zdobyć, zatokowość jakieś terytoria, tylko by straszyć i trzymać w gotowości bojowej wojska NATO, testować artykuł 5., i on to będzie robił. Dlatego, że w jego desperacji, która jest uwidoczniona, nie tylko u niego, ale u jego akolitów, u Ławrowa i innych drani, którymi się otacza. Oni wiedzą, że muszą mieć ten spektakularny sukces, ale wiedzą że, ten ostracyzm, który jest już stosowany, to nie będzie trwało rok czy dwa, nawet jeżeli zakończą w tej chwili wojnę, ale będzie się ciągnęło dopóki Ukraińcy nie odzyskają wolności - wyjaśnił podpułkownik.