Światu grozi głód i katastrofa żywnościowa? Wszystko przez wojnę na Ukrainie
W "Raporcie Walczaka" Monika Piątkowska, Prezes Izby Zbożowo-Paszowej. Ekspertka została zapytana o to, czy w związku z sytuacją na Ukrainie i toczącą się tam od trzech miesięcy wojną, grozi nam katastrofa żywnościowa. Czy ta nadciągająca katastrofa faktycznie jest już blisko? Ekspertka od razu zaznaczyła, że ta trwająca wojna to "wojna w spichlerzu świata", ponieważ Rosja i Ukraina to dwa kraje, które łącznie, jeśli chodzi udział w światowym handlu zbożem, mają udział 20 proc., a wyodrębniając pszenicą to 30 proc. globalnego handlu.
Putin celowo wykorzystuje zboże jako element wojny - ekspertka nie ma wątpliwości
Jak zauważyła Prezes Izby Zbożowo-Paszowej, Władimir Putin celowo świadomie i konsekwentnie wykorzystuje zboże jako kolejny element wojny terroryzując nim świat. Zboża były transportowane drogą morską, a teraz wszystko utknęło.
- Zagrożenie głodem jest tuż za rogiem, oczywiście nie chciałabym straszyć mieszkańców naszego kraju, ale świadomość trzeb mieć, że zaburzenie w handlu zbożem, które nastąpiło, może spowodować, iż niedobory zboża będą, wszystko na to wskazuje, głównie w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, w tych krajach które wspomagają się importem zboża, kukurydzy i pszenicy z Rosji i Ukrainy.
Co grozi Polsce? Niepokojąca prognoza ekspertki
Czy sytuacja z zaburzeniami dostaw zboża może też zaszkodzić Polsce? Rząd przekonuje, że Polska jest samowystarczalna, jednak czy nie grozi nam kryzys? - Polska jest znaczącym producentem żywności w UE. Jesteśmy trzecim krajem po Francji i Niemczech, jeśli chodzi o produkcję zboża. Żywność w Polsce nie zabraknie jeśli chodzi o ilość- ocenia eksperta Prezes Izby Zbożowo-Paszowej. Jednak jest coś, co może niepokoić. Jak przyznała ekspertka:
- Natomiast mam obawę i to poważną, jeśli chodzi o przystępność żywności. Co mam na myśli? Mówimy o szalejących cenach, o szalejących cenach zboża również, bo ceny zboża w Polsce kształtowane są przez globalne ceny zboża, głównie rynku Paryż, USA. (...) Moja największa obawa jest taka, że choć żywność będzie dla wszystkich Polaków dostępna, to nie dla wszystkich będzie przystępna. Chodiz o to, że szalejące ceny żywności rok do roku, zdaniem analityków, będą na koniec 2022 w porównanie z 2021, ceny pójdą o średnio 30 proc. do góry. Najuboższa część społeczeństwa, zwłaszcza w ziemi i jesienią, będzie być może stała przed decyzją: ciepłe mieszkanie czy ciepły posiłek. Nad tym problemem rząd powinien się pochylić.