Z całą pewnością można jednak powiedzieć, że nowy projekt jest dla nas bardziej korzystny niż poprzedni. Po pierwsze, w przeciwieństwie do planu Busha jest obliczony na obronę Europy, a dopiero potem USA. Tak oto Polska będzie uczestniczyć w budowie systemu antyrakietowego NATO, a nie tylko systemu obronnego USA. Po drugie, nowy projekt bezpośrednio chroni terytorium, na którym jest rozlokowany. Poprzedni miał jedynie przechwytywać rakiety przelatujące nad danym krajem. Wadą oferty jest to, że Polska wcale nie musi być stałym gospodarzem nowego systemu SM-3. Powinniśmy więc zabiegać o obecność u nas żołnierzy USA.
Generał Stanisław Koziej
Ekspert wojskowy, były wiceminister obrony narodowej