Wielkie porządki w PiS! Na ustach wszystkich jest obecnie romans posła Stanisława Pięty, który jest zawieszony w prawach członka partii. Teraz na tapetę powróciła również sprawa senatora Bonkowskiego. Jakiś czas temu „Fakt” informował, że polityk miał romansować z jedną z radnych PiS, poznaną podczas miesięcznicy smoleńskiej. Na dodatek jego żona oskarżała go o stosowanie przemocy. On sam stanowczo się tego jednak wypierał, a nawet nasłał na żonę prokuraturę. Postępowanie w sprawie zniesławienia jednak umorzono. Czarę goryczy jednak antysemickie wpisy, które umieszczał w mediach społecznościowych podczas gorącego sporu na linii Polska-Izrael. Bonkowski z internautami podzielił się między innymi filmikiem „Jak Żyd Żyda gonił na śmierć”, zmontowanego z propagandowych nagrań nazistów. Opublikował też szydzący „Słownik Żydowski”. W sprawie zareagował sam Jarosław Kaczyński.
Po kilku miesiącach został złożony wniosek o wyrzucenie go z partii. - Było przeprowadzone postępowanie dyscyplinarne w sprawie senatora, które zakończyło się wnioskiem o wykluczenie - komentuje nam Karol Karski. Jak stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską, dziś Bonkiwski nie ma uprawnień, by reprezentować partię.
- Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale dokładnie. Kropla przepełniła czarę. W tym przypadku było to wiadro chluśnięte w tę czarę, które ją jeszcze wywróciło – powiedział w WP Karski.
Jeden z polityków partii powiedział portalowi nawet, że PiS "pozbywa się złogów". Senator Bonkowski od dawna zarzeka się, że nie czuje się winny.