Jan Kanthak

i

Autor: Wikipedia

Ostro

Politycy Zjednoczonej Prawicy: Jeśli PO szuka aferzystów, niech szuka ich we własnych szeregach

2023-07-24 14:45

Do Łodzi przyjechały tzw. "makiety hańby", czyli kartonowe sylwetki polityków PO, którzy stanowią - zdaniem PiS - przykłady korupcji politycznej. - Jeśli PO szuka aferzystów niech szuka ich we własnych szeregach - powiedział w poniedziałek wiceminister aktywów państwowych, poseł PiS Jan Kanthak podczas konferencji prasowej PiS w Łodzi.

Kartonowe sylwetki kilkunastu polityków PO, m.in. Donalda Tuska, Arkadiusza Myrchy, Stanisława Gawkowskiego oraz związanych z Łodzią Andrzeja Biernata, Cezarego Grabarczyka, Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Dariusza Jońskiego stanęły przed miejskim aquaparkiem Fala w Łodzi, gdzie wicedyrektorem był właśnie poseł Joński. - Skoro pan Joński chce być detektywem i "tropić" zarobki prezesów spółek Skarbu Państwa, to przypomnijmy, że zarządzając, jako wicedyrektor z rekomendacji PO, miejskim basenem w Łodzi, zarabiał miesięcznie 20 tysięcy złotych, a każdy z prezesów spółek państwowych zarabiający kilkadziesiąt tysięcy złotych generuje po kilka miliardów złotych - mówił Jan Kanthak. 

- Jeśli PO szuka aferzystów, niech szuka ich we własnych szeregach, wzrasta liczba makiet z czarnym paskiem na twarzy, ale wzrasta też liczba przykładów, gdzie mamy do czynienia z korupcją polityczną, czyli działaniami opozycji nagannymi moralnie, ale prawnie dopuszczalnymi - podkreślił Kanthak.

ZOBACZ: Jan Kanthak i Angelika Lipa. Minister Aktywów Państwowych je modelce z ręki! [GORĄCE ZDJĘCIA]

Poseł Daniel Milewski wskazał, że akcja polegająca na prezentacji makiet polityków PO mających kłopoty z prawem lub nadużywających swoich funkcji, ma na celu ukazanie hipokryzji opozycji. - Łódź jest takim miejscem, gdzie dobrze to widać, gdzie polityczna wymiana stołków na zasadzie "stanowiska za poparcie" odbywa się w sposób niewyobrażalny - mówił Milewski.

Minister ds. samorządu Włodzimierz Tomaszewski zwrócił uwagę, że na złym zarządzaniu, na przykład Łodzią, tracą po prostu mieszkańcy. - Dlaczego łodzianie zostali pozbawieni półtora miliarda złotych tylko dlatego, że jacyś uzależnieni (od lokalnych układów - PAP) samorządowcy robią jakieś prywatne interesy? - pytał dodając, że chodzi m.in. o zaniechanie budowy spalarni i odsprzedawania deweloperom za pół ceny miejskich terenów.

SPRAWDŹ: Awantura na konferencji PO. Nagle pojawił się wiceminister Kowalski! Poseł Myrcha nie wytrzymał: "Janusz, strasznie plujesz jak mówisz"

- Często samorządowcy z łódzkiej PO skarżą się na to, że "rząd PiS nie daje Łodzi pieniędzy". Od ośmiu lat rząd dodatkowo przeznaczył cztery i pół miliarda złotych dla łódzkiego samorządu  - zapewnił wicewojewoda łódzki Marcin Buchali. "Łódzka Platforma Obywatelska to szajka polityczna" - stwierdził.

Wicewojewoda oraz wiceszef łódzkiej rady miejskiej Krzysztof Stasiak i radny Kamil Jeziorski wskazywali, że w łódzkim samorządzie nie brakuje negatywnych przykładów działaczy PO, którzy przekraczają normy prawne i obyczajowe. Podali nazwiska przewodniczącego rady z KO Marcina Gołaszewskiego i jego zastępcy Bartosza Domaszewicza, pierwszego z nich obwiniając, że brał nienależne mu pieniądze z tytułu pracy w radach nadzorczych jednostek samorządowych, a drugiemu zarzucając robienie interesów z gminą Łódź. Radni Gołaszewski i Domaszewicz mówią, że te zarzuty są nieprawdziwe i uznają je za elementy walki politycznej.

Super Raport 27.09 (Goście: Jan Kanthak - Solidarna Polska, dr Mirosław Oczkoś - specjalista ds. wizerunku) Sedno Sprawy: Janusz Cieszyński