Kartonowe sylwetki kilkunastu polityków PO, m.in. Donalda Tuska, Arkadiusza Myrchy, Stanisława Gawkowskiego oraz związanych z Łodzią Andrzeja Biernata, Cezarego Grabarczyka, Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Dariusza Jońskiego stanęły przed miejskim aquaparkiem Fala w Łodzi, gdzie wicedyrektorem był właśnie poseł Joński. - Skoro pan Joński chce być detektywem i "tropić" zarobki prezesów spółek Skarbu Państwa, to przypomnijmy, że zarządzając, jako wicedyrektor z rekomendacji PO, miejskim basenem w Łodzi, zarabiał miesięcznie 20 tysięcy złotych, a każdy z prezesów spółek państwowych zarabiający kilkadziesiąt tysięcy złotych generuje po kilka miliardów złotych - mówił Jan Kanthak.
- Jeśli PO szuka aferzystów, niech szuka ich we własnych szeregach, wzrasta liczba makiet z czarnym paskiem na twarzy, ale wzrasta też liczba przykładów, gdzie mamy do czynienia z korupcją polityczną, czyli działaniami opozycji nagannymi moralnie, ale prawnie dopuszczalnymi - podkreślił Kanthak.
ZOBACZ: Jan Kanthak i Angelika Lipa. Minister Aktywów Państwowych je modelce z ręki! [GORĄCE ZDJĘCIA]
Poseł Daniel Milewski wskazał, że akcja polegająca na prezentacji makiet polityków PO mających kłopoty z prawem lub nadużywających swoich funkcji, ma na celu ukazanie hipokryzji opozycji. - Łódź jest takim miejscem, gdzie dobrze to widać, gdzie polityczna wymiana stołków na zasadzie "stanowiska za poparcie" odbywa się w sposób niewyobrażalny - mówił Milewski.
Minister ds. samorządu Włodzimierz Tomaszewski zwrócił uwagę, że na złym zarządzaniu, na przykład Łodzią, tracą po prostu mieszkańcy. - Dlaczego łodzianie zostali pozbawieni półtora miliarda złotych tylko dlatego, że jacyś uzależnieni (od lokalnych układów - PAP) samorządowcy robią jakieś prywatne interesy? - pytał dodając, że chodzi m.in. o zaniechanie budowy spalarni i odsprzedawania deweloperom za pół ceny miejskich terenów.
- Często samorządowcy z łódzkiej PO skarżą się na to, że "rząd PiS nie daje Łodzi pieniędzy". Od ośmiu lat rząd dodatkowo przeznaczył cztery i pół miliarda złotych dla łódzkiego samorządu - zapewnił wicewojewoda łódzki Marcin Buchali. "Łódzka Platforma Obywatelska to szajka polityczna" - stwierdził.
Wicewojewoda oraz wiceszef łódzkiej rady miejskiej Krzysztof Stasiak i radny Kamil Jeziorski wskazywali, że w łódzkim samorządzie nie brakuje negatywnych przykładów działaczy PO, którzy przekraczają normy prawne i obyczajowe. Podali nazwiska przewodniczącego rady z KO Marcina Gołaszewskiego i jego zastępcy Bartosza Domaszewicza, pierwszego z nich obwiniając, że brał nienależne mu pieniądze z tytułu pracy w radach nadzorczych jednostek samorządowych, a drugiemu zarzucając robienie interesów z gminą Łódź. Radni Gołaszewski i Domaszewicz mówią, że te zarzuty są nieprawdziwe i uznają je za elementy walki politycznej.