Pół miliarda w trzy lata
Paweł S. już w ubiegłym tygodniu, po przywiezieniu z Dominikany, usłyszał w katowickiej prokuraturze zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania brudnych pieniędzy. Grozi mu do 10 lat więzienia. Sprawie nieprawidłowości w RARS służby przyglądały się jeszcze za rządów PiS, ale śledztwo wszczęto już po wyborach w 2023 roku. Paweł S. dostarczał agencji przeróżny sprzęt osiągając przy tym nadzwyczajne zyski. Według ustaleń Onetu do biznesmena popłynęła prawdziwa fortuna, ponad 500 mln zł w zaledwie trzy lata. W związku z ta sama sprawą śledczy ścigają też Michała K., byłego szefa RARS. K. to od wielu lat jeden z najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego (56 l.) z PiS. Dlatego politycy obozu rządzącego uważają, że były premier wkrótce może mieć potężne problemy. - Wielce prawdopodobne jest, że Paweł S. zostanie tzw. małym świadkiem koronnym. Spowoduje to, że otworzy się w swoich zeznaniach ujawniając rzeczywistego, ostatecznego beneficjenta przekrętów w RARS. Czy będzie nim Morawiecki? Na to odpowiedź zapewne pozna prokuratura w toku przesłuchań – mówi Witold Zembaczyński. Jeszcze dalej idzie w swojej wypowiedzi Dariusz Joński (45 l.). - Zeznania Pawła S. mogą doprowadzić do więzienia wielu polityków PiS. Decyzja o rezygnacji z jego dotychczasowych pełnomocników, broniących też polityków PiS, może wskazywać na to że się "rozpruł" – mówi eurodeputowany KO.
Są znani z insynuacji
Tymczasem Michał Dworczyk (49 l.), były szef Kancelarii Premiera za rządów PiS słowa polityków KO komentuje tylko jednym zdaniem. - Politycy Platformy Obywatelskiej są znani z pomówień i różnych insynuacji. Stąd nie zaskakuje mnie narracja, którą przyjmują – mówi polityk PiS. Sprawdzamy jeszcze w prokuraturze jak wygląda współpraca S. ze śledczymi. - Trwają czynności. Prokurator będzie musiał w najbliższym czasie podjąć decyzję i jeżeli uzna to za stosowne wnioskować o areszt – mówi nam rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak. Z kolei od jednej z osób z otoczenia Pawła S. słyszymy, że biznesmen jest w złym stanie psychicznym i „pękł”.