Politycy boją się z nim grać? Donald Tusk harata w gałę jak zawodowiec!

2014-01-02 3:00

Pierwszy raz po kontuzji premier Donald Tusk (57 l.) zagrał w piłkę nożną. Szef rządu wybiegł na boisko w tradycyjnym już sylwestrowym meczu piłkarskim pomiędzy zespołami złożonymi z byłych pracowników Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych "Świetlik" w Gdańsku.

W latach 80. Tusk pracował w spółdzielni "Świetlik". Zajmował się m.in. myciem kominów. Jeszcze kilka lat temu w tych tradycyjnych meczach grali m.in.: były premier Jan Krzysztof Bielecki (63 l.), ambasador Tomasz Arabski (46 l.), minister Sławomir Rybicki (54 l.) czy senator Jerzy Borowczak (57 l.).

Ale tym razem żaden z polityków nie pojawił się na murawie. A premier zagrał pierwszy raz po kontuzji. I nieźle mu poszło. - Cieszę się, że mogłem strzelić bramkę, co akurat w tych meczach wcale mi się często nie zdarza. Szczególnie po tej kontuzji dość długotrwałej, pierwszy raz od wielu miesięcy zaryzykowałem.

Nawet lekarze raczej sugerowali, żebym nigdy nie próbował już gry w piłkę, trochę się obawiałem. Ale jak się okazuje: człowiek na starość nie mądrzeje, ale może to i dobrze - skomentował Tusk.

Zobacz: Premier haratnął w gałę. Którego, znanego piłkarza przypomina ci Tusk?